Berlińskie Forum Humboldtów otwiera swe podwoje
20 lipca 2021Jeszcze wszystko pachnie nowością w imponująco dużym Forum Humboldtów. Potężna nowa budowla wznosi się u brzegu Szprewy, pomiędzy Bramą Brandenburską a Alexanderplatz, gdzie kiedyś stał Berliński Zamek Miejski. Jego zniszczone w czasie wojny pozostałości zostały wysadzone w powietrze w 1950 roku i zastąpione przez NRD-owski Pałac Republiki. Główny portal zasłania jeszcze ostatnie ogrodzenie budowlane. Ogrodnicy obficie podlewają klomby i donice. Dwaj młodzi ludzie dla żartu agitują za odbudową „sklepu z lampami Ericha”, jak mieszkańcy nazywali rozebrany Pałac Republiki. Kilka dni temu otwarto tu też z pompą nową stację linii metra, którą teraz można dotrzeć na Wyspę Muzeów.
Puste krzesła oczekują na osobistości, które zapowiedziały udział w uroczystości inauguracyjnej. Decyzję o budowie kompleksu kultury, nazwanego imieniem braci Wilhelma i Alexandra von Humboldtów, podjął w 2002 roku niemiecki Bundestag. Budowla miała być gotowa już w 2019 roku, ogłoszonym rokiem Humboldta, w związku z przypadającą wówczas 250. rocznicą urodzin uczonego Alexandra von Humboldta. Ale budowa się przeciągała, a jej koszty eksplodowały.
Po wirtualnej inauguracji w grudniu ubiegłego roku, teraz czas na drugą część otwarcia na raty: piwnicy, parteru oraz pierwszego z trzech pięter.
Krzyż na kopule
Włoski architekt Franco Stella otoczył Forum Humboldtów, na szczycie którego wznosi się z daleka widoczna kopuła z figurą anioła i krzyżem, z trzech stron otoczona zrekonstruowaną barokową fasadą. Wokół kopuły widnieje złoty napis, cytat pruskiego króla Friedricha Wilhelma IV (1795-1861), wzywający ludzkość, by poddała się chrześcijaństwu.
Już wcześniej z krytyką spotkały się plany, by także Muzeum Etnologiczne oraz Muzeum Sztuki Azjatyckiej w Dahlem przenieść do częściowo odbudowanego pruskiego zamku, chociaż ten symbolizował potęgę kolonialną i ludobójstwo. Wielu i tak uważa Forum Humboldtów za ognisko aktualnej debaty o kolonialnej przeszłości Niemiec. A konkretnie chodzi o to, czy można dziś wystawiać dzieła sztuki i artefakty, które trafiły do niemieckich muzeów w niewyjaśnionych okolicznościach, prawdopodobnie w związku z kolonialną ekspansją. To pytanie, które ciąży nad Forum Humboldtów.
Łódź z Luf i brązy z Beninu
Aktualnie dyskusja toczy się wokół brązów z Beninu, ale także o łódź z wyspy Luf w dzisiejszej Papui-Nowej Gwinei. Cenne tablice i rzeźby z pałacu królewskiego w Beninie, splądrowanego przez Brytyjczyków w 1897 roku, trafiły do Europy i USA. Poprzez rynek sztuki część znalazła się w muzeach niemieckich. Niemiecka minister kultury Monika Gruetters powiedziała Deutsche Welle, że z uwagi na „bezprawny kontekst” pozyskania tych zbiorów, Niemcy są gotowe je zwrócić. Negocjacje z Nigerią w tej sprawie trwają. Ale na razie brązy mają zostać wystawione w dwóch salach Forum Humboldtów, tak jak łódź z Luf, przywieziona z niemieckiej ekspedycji karnej przeciwko ludności wyspy.
- Przeszłość kolonialna Niemiec przez długi czas była białą plamą w naszej kulturze pamięci – powiedziała Gruetters. Teraz ma to się zmienić, także dzięki Forum Humboldtów. Jak podkreśla jego dyrektor generalny Hartmut Dorgerloh, nie będzie ono jednak klasyczną instytucją wystawienniczą, ale miejscem spotkań i przestrzenią dla eksperymentów. We wszystkich programach mają przewijać się trzy kluczowe tematy: historia miejsca, odkrywanie świata przez braci Humboldtów oraz rozliczenie z kolonializmem i jego następstwami.
- Z pewnością omawiane tu będą złożone i bolesne tematy, jak zrabowane dzieła sztuki, badania nad proweniencją czy kwestie restytucji – mówi Dorgerloh. – Ale chcemy bardzo aktywnie uczestniczyć w tych debatach.
Mimo swej historycznej fasady budowla na brzegu Szprewy stawia na przejrzystość. Osie widokowe przecinające dziedziniec Schluetera pozwalają dostrzec sąsiednie części miasta. Wewnątrz otwarte zostaną sala kinowa, sceny, sale wystawowe, kongresowe i konferencyjne, wyposażone w nowoczesne urządzenia techniczne. Forum Humboltów ma wielkie zamiary oraz wiele miejsca na ich realizację na dobrych 40 tysiącach metrów kwadratowych.
Na początek wystawa kości słoniowej
Już wystawa inauguracyjna pokazuje, co miał na myśli Dorgerloh. Jej tytuł brzmi: „Strasznie piękne – Słoń – Człowiek – Kość słoniowa”. Za pomocą 200 eksponatów z muzeów z całego świata wystawa ukazuje brutalna historię handlu kością słoniową. Na publiczność czekają zapierające dech w piersiach dzieła snycerskie, a także program dyskusyjny oraz filmowy. Nad stworzeniem swojej ekspozycji Forum Humboldtów pracowało z muzeami i ekspertami z całego świata.
Wystawa w piwnicy zamkowej, wraz z panoramą wideo i 35 prezentacjami w całym muzeum, ukazuje historię zamku. Na wystawie „Zajmij miejsce!” młodsze dzieci mogą w formie zabawy zapoznać się z kultura i techniką siedzenia. Na pierwszym piętrze Uniwersytet Humboldtów prezentuje wystawę o tematyce ekologicznej „Po naturze”, a Muzeum Miejskie w Berlinie i inicjatywa Kulturprojekte Berlin – ekspozycję pt. „BERLIN GLOBAL” o światowych związkach stolicy Niemiec.
Jest jeszcze trochę pustych witryn, zapakowane eksponaty czekają na prezentację, albo nawet jeszcze nie dotarły. Ale od strony architektonicznej i programowej w berlińskim Forum Humboldtów już teraz przeszłość spotyka się z teraźniejszością. W muzealnym sklepie można nabyć takie pamiątki, jak koszulki, kubki czy magnesy z wizerunkami zamku albo Pałacu Republiki, ale również odtworzone wiszące lampy z dawnej NRD-owskiej budowli. Najpopularniejsza jest jednak pocztówka z napisem: „Wilhelm, Alexander i ja”.