Atak brunatnego nożownika
15 grudnia 2008Przyjmuje się, że zamach ten był aktem zemsty neonazistów na komendancie policji, który przez bieżący rok prowadził konsekwentne akcje przeciwko elementom skrajnie prawicowym. Obelgi pod jego adresem publikowane były w internecie.
Zamach wydarzył się przed prywatnym domem komendanta. Kiedy otworzył on drzwi do domu, ogolony "na łyso" mężczyzna wydał hitlerowski okrzyk i zadał policjantowi szereg ran nożem. Obrażenia były tak poważne, że ofiara ledwo uszła z życiem. Przebywa w dalszym ciągu w szpitalu - pod ochroną policji.
Opis sprawcy przekazany przez Aloisa Mannichl pasuje do obydwu zatrzymanych mężczyzn - obecnie sprawdza się ich alibi.
Nowy wymiar przemocy
Politycy wszystkich partii potępili ten zamach. Zwraca się uwagę na to, że przemoc ze strony prawicowych ekstremistów przybrała inne jeszcze rozmiary. Deputowany do Bundestagu poseł okręgu Pasawa Max Stadler, będący ekspertem partii FDP w dziedzinie prawa, z uznaniem wyraża się o pracy szefa policji w Pasawie: - "W moim przekonaniu jest to szef policji, jakiego można sobie tylko życzyć. Tropił on konsekwentnie wykroczenia skrajnie prawicowej sceny" - dodaje polityk.
Burmistrz Pasawy Juergen Dupper z SPD twierdzi, że zamach ten przekracza wszelkie dopuszczalne granice. Ta próba zabójstwa musi dać do myślenia wszystkim demokratycznym siłom. - "Od czasu terrorystów RAF nie przypominam sobie żadnych wykroczeń przeciwko policjantom o tak wysokiej randze. Straszne jest, że ofiarą padają ludzie, którzy dobrze wykonują swój zawód" - mówi burmistrz.
Starzy i nowi naziści
Szef policji w Pasawie znienawidzony został przez tamtejszych neonazistów od czasu, gdy kazał zatrzymać kilku czołowych działaczy, którzy na pogrzebie zdeklarowanego hitlerowca Friedhelma Busse w 2008 roku na jego trumnie położyli fragę ze swastyką.
W połowie roku 2008 doszło do kolejnej konfrontacji. Podczaj uroczystości przy okazji Volkstrauertag - Dnia Pamięci Poległych - neonaziści chcieli złożyć wieniec, czemu przeszkodziła policja.
W internecie neonaziści manifestowali publicznie swoją nienawiść wobec szefa policji. Składali na niego doniesienia, do których ten musiał się ustosunkowywać i bronić swojego postępowania. Po zamachu w jego rodzinnym mieście Fuerstenzell zapanowała atmosfera strachu. Rodzinę komendanta policji przewieziono w bezpieczne miejsce. Poruszeni mieszkańcy Pasawy zorganizowali w ciągu dnia demonstrację - przeciwko neonazistom.