Ukraina i Rosja znowu rozmawiają
10 grudnia 2019Częściowe wycofanie żołnierzy, wymiana jeńców i wprowadzenie w życie jeszcze w tym roku zawieszenia broni. Podczas szczytu grupy normandzkiej w Paryżu prezydent Rosji Władimir Putin i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski uzgodnili działania mające doprowadzić do zbliżenia obu krajów. Putin mówił po tym pierwszym spotkaniu z Zełenskim o „ważnym kroku”. Ukraiński polityk stwierdził z kolei, że spodziewał się czegoś więcej.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel, która także brała udział w rozmowach zorganizowanych w Paryżu przez prezydenta Francji, mówiła po zakończeniu, że „udało się przełamać czas stagnacji”. Francuski przywódca Emmanuel Macron podkreślał, że „fakt, iż siedzimy tutaj obok siebie już jest istotnym rezultatem”. Macron celowo posadził uczestników spotkania przy okrągłym stole. Putin i Zełenski siedzieli naprzeciwko siebie.
W oświadczeniu końcowym czytamy, że do końca marca ma dojść do wycofania żołnierzy z trzech okręgów na wschodzie Ukrainy, będących przedmiotem sporu. Jeszcze w tym roku ma zostać wprowadzone w życie zawieszenie broni, a także ma dojść do wymiany jeńców. Za cztery miesiące przywódcy Rosji, Ukrainy, Francji i Niemiec chcą spotkać się ponownie, aby przedyskutować kolejne kroki.
"Liczyłem na więcej"
Zełenski nie krył rozczarowania efektami paryskiego szczytu. Jak mówił, chciał rozwiązać na nim wiele problemów. Otwartym wciąż pozostaje między innymi pytanie, jak Ukraina mogłaby odzyskać kontrolę nad własną granicą, co przewidziano już w porozumieniu z Mińska z 2015 roku.
Merkel powiedziała, że trudności nastręcza także sprawa zorganizowania wyborów władz lokalnych na obszarach kontrolowanych przez separatystów.
Było to pierwsze spotkanie Putina i Zełenskiego. Z relacji uczestników rozmówy wynika, że politycy podali sobie ręce. Odbyli też półtoragodzinną rozmowę. Putin, pytany potem przez dziennikarzy, czy jest zadowolony z przebiegu szczytu odpowiedział – „tak, jestem”.
(AFP/szym)