Sueddeutsche Zeitung: PiS robi z TVP swoją tubę propagandową
30 kwietnia 2016Wolność mediów to główny temat sobotniego wydania „Sueddeutsche Zeitung". Oprócz szerokiej analizy nt. pogarszającej się sytuacji dziennikarzy na świecie niemiecki dziennik prezentuje szczegółowo trzy wybrane przykłady krajów, gdzie w jego opinii wolność prasy jest zagrożona: Egipt, Meksyk i Polskę.
Warszawski korespondent „SZ" Florian Hassel opisuje sytuację w mediach publicznych po dojściu do władzy PiS.
Zmiany kadrowe i nowe "Wiadomości"
Hassel przypomina zmiany w mediach publicznych, które zaczęły się pod koniec zeszłego roku, objęcie kierownictwa TVP przez „partyjnego propagandystę Jacka Kurskiego" i wymianę dziennikarzy na tych miłych PiS-owi. W tym zwolnienie wydawczyń TVP Info Magdaleny Siemiątkowskiej i Izabeli Leśkiewicz, które 14 marca chciały relacjonować protest KOD. „Od końca komunizmu nie zwolniono jeszcze w Polsce tak wielu współpracowników mediów publicznych jak teraz: 80" - podkreśla niemiecki dziennik.
„Jak więc wyglądają »Wiadomości« TVP? Jak przykładowo 4 kwietnia, gdy w Warszawie był sekretarz generalny Rady Europy. Thorbjørn Jagland stwierdził, że praworządność jest w Polsce zawieszona z powodu sparaliżowania przez rząd Trybunału Konstytucyjnego. A rząd musi publikować wyroki TK i zaprzysiąc trzech legalnie wybranych sędziów. »Wiadomości« wszystko to przemilczały" - czytamy w „Sueddeutsche Zeitung".
Gazeta przytacza też stanowisko Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, według której, media publiczne stały się de facto rządowymi.
Co w ustawie? „SZ" wylicza
„To dopiero początek: gdy w życie wejdzie nowa ustawa, dotychczasowe umowy o pracę wygasną. KRRiT, już pozbawiona władzy ustawą grudniową, stanie się listkiem figowym. W czerwcu prezydent i kontrolowany przez PiS parlament chcą powołać nową Radę. Redaktorzy naczelni i członkowie kierownictw redakcji otrzymają jedynie dwuletnie umowy i łatwo będzie ich zwolnić, jeśli nie wypełnią obowiązku »kultywowania patriotycznych wartości« i nie będą upowszechniać stanowisk rządu, prezydenta i marszałków Sejmu i Senatu" - Hassel wylicza zawarte w ustawie zapisy.
Dodaje też, że PiS chce zapewnić swojej propagandzie stałe finansowanie: "Tę tubę propagandową PiS-u, którą staną się media publiczne, obywatele mają w przyszłości finansować przez obowiązkową opłatę w rachunku za prąd. Po przejęciu przez PiS »Wiadomości« straciły 17 proc. widzów. Wielu przełączyło się na prywatne stacje TVN i Polsat. Te są niezależne - w każdym razie jeszcze".
Opr. Monika Margraf