1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa o wyroku dla sekretarki z KL Stutthof: „Historyczny”

Alexandra Jarecka opracowanie
21 sierpnia 2024

Federalny Trybunał Sprawiedliwości potwierdził wyrok Sądu Krajowego przeciwko byłej sekretarce nazistowskiego obozu koncentracyjnego w Stutthofie. Gazety komentują.

https://p.dw.com/p/4jhum
99-letnia Irmgard F. została skazana na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu
99-letnia Irmgard F. została skazana na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniuZdjęcie: Christian Charisius/dpa/picture alliance

„Ważne jest, że Federalny Trybunał Sprawiedliwości (BGH) ponownie to wyjaśnił, potwierdzając wyrok skazujący Irmgard F. na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu” – pisze „Süddeutsche Zeitung”. I pisze dalej: „Jako pomocnicy, nie tylko mężczyźni z bronią i w mundurach byli współwinni pilnowania więźniów w drodze na śmierć. Obóz koncentracyjny był wysoce zbiurokratyzowanym przedsięwzięciem, a każdy, kto utrzymywał maszynę do zabijania w ruchu, przyczyniał się do jej niszczycielskiej skuteczności. Biurko maszynistki Irmgard F. mogło znajdować się dalej od miejsc śmierci niż rampa, na której strażnicy pilnowali kolejności zabijania. Lecz gdy spisywała dzienne rozkazy dotyczące marszów śmierci lub zamawiała cyklon B, stawała się ogniwem w śmiertelnym łańcuchu przyczynowo-skutkowym. (..) W miejscach masowej zagłady ludzi nikt nie miał czystych rąk, obojętnie czy trzymały one broń, czy zajmowały się pracą papierkową. Pod koniec długiego życia 99-letniej kobiety, która mozolnie tłumiła swoje poczucie winy, może to być gorzka świadomość. Jednak dla niemieckiego społeczeństwa, nawet kilkadziesiąt lat po Holokauście, zasada osobistej odpowiedzialności musi pozostać prawnie niekwestionowana” – czytamy.

W ocenie „Kölner Stadt-Anzeiger”: „Wyrok jest z jednej strony historyczny, a z drugiej strony wysyła wyraźny sygnał do współczesności. Historyczny, ponieważ po raz pierwszy cywilna pracownica obozu zagłady została prawomocnie skazana, a biorąc pod uwagę jej zaawansowany wiek, prawdopodobnie była ostatnią oskarżoną. Jak miliony Niemców po wojnie, 99-letnia kobieta powołała się w tym postępowaniu na luki w pamięci oraz na to, że właściwie nic nie wiedziała o zbrodni nazistowskiej. Ale zabójstwa dziesiątek tysięcy ludzi miały miejsce za oknem jej biura. Mogła również poczuć zapach palonego ludzkiego ciała z krematoriów, gdy wiatr był niesprzyjający”.

Augsburger Allgemeine” zaznacza: „Ten może ostatni proces tego rodzaju przyczynia się do utrzymania pamięci o zbrodniach nazistowskich. I jest ostrzeżeniem dla pomocników i biurokratów krwawych dyktatur. Nie są oni bezpieczni przed ściganiem, jeśli są dobrze poinformowani o zbrodniach reżimów dziś lub w przyszłości. Pod tym względem wyrok w tej sprawie jest bardzo aktualny”.

„W pierwszych latach po zakończeniu reżimu nazistowskiego sądownictwo często podchodziło do dawnych sprawców w sposób bardzo nonszalancki” – stwierdza „Stuttgarter Zeitung”. I dodaje: „Ale obecnie wiele uwagi poświęca się ostatnim żyjącym pomocnikom reżimu. To należy się ofiarom. BGH rozszerzył teraz to, co powiedział już w sprawie Oskara Gröninga, księgowego w Auschwitz. Uprzemysłowiona machina zabijania nazistów działała tylko dlatego, że dostępni byli gotowi do pracy podwładni. Kobieta, która teraz została skazana w wieku 99 lat, jako młoda dziewczyna była częścią tej machiny. Fizycznie i psychicznie pomagała komendantowi obozu. Jej działania mogą sprawiać wrażenie neutralności. Jednak w kontekście nazistowskiej machiny zabijania nie ma to już żadnego zastosowania”.

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na facebooku! >>