Niemieccy krezusi, do kasy!
6 sierpnia 2010Sami miliarderzy jeszcze milczą, ale politycy z SPD i Zielonych już zabrali głos w tej sprawie. "Dobrym przykładem" nazwała amerykańskich multimiliarderów przewodnicząca Zielonych, Claudia Roth w wywiadzie dla Passauer Neue Presse. "Kto może pozwolić sobie na taką darowiznę, niech to zrobi"- zaapelowała. Szef klubu parlamentarnego socjaldemokratów Joachim Poss przytaknął, że jest to "naprawdę dobry pomysł".
Carsten Schneider, rzecznik ds. budżetowych frakcji SPD stwierdził, że "Jest to naprawdę godny pochwały wzór, jak najbogatsi nie uchylają się od odpowiedzialności społecznej. W Niemczech obserwuje się niestety zupełnie przeciwny trend" - ubolewał.
Najpierw podatki
Zieloni i SPD przypomnieli przy tej okazji, że istnieje, ich zdaniem, absolutna konieczność, aby samo państwo skłoniło posiadaczy wielkich majątków do społecznej solidarności. "Taki gest nie może zastąpić rozsądnego opodatkowania majątków" - zaznaczył Poss. SPD pracuje obecnie nad nową koncepcją podatkową.
W Stanach Zjednoczonych 42 multimiliarderów przyłączyło się już do kampanii zainicjowanej przez założyciela Microsoftu, Billa Gatesa i giełdowego guru Warrena Buffeta. Majątek Gatesa i jego żony Melindy ocenia się na 53 miliardy dolarów. Gros tych pieniędzy przekazali oni już na badania medyczne i na projekty w Trzecim Świecie. Warren Buffet dysponuje 47 miliardami, ale ponoć sam żyje skromnie, jak zwykły urzędnik bankowy. Za to dzieli się majątkiem z biednymi.
Wspólnie zainicjowali kampanię "The Giving Pledge" ("Obietnica daru") i mają zamiar wyciągnąć od amerykańskich bogaczy jak najwięcej miliardów na cele społeczne. Udało się im już pozyskać wsparcie Georgesa Lucasa, ojca "Gwiezdnych Wojen", Teda Turnera, założyciela CNN, hotelową dynastę Hiltonów i bankiera Davida Rockefellera. Dołączyli do nich także założyciel informatycznej korporacji "Oracle" Larry Ellison i projektantka mody Diane von Fuerstenberg. Są nadzieje na zebranie 150 miliardów dolarów.
Ile dadzą Niemcy?
Federalne Zrzeszenie Niemieckich Fundacji pochwala amerykańską kampanię: "Podobna akcja w Niemczech byłaby mocnym sygnałem dla społeczeństwa obywatelskiego".
Premier rządu krajowego Saksonii Wolfgang Boehmer (CDU) wezwał bogaczy w Niemczech do podobnej akcji. "Zasadniczo jestem też tego zdania, że asymetrycznego rozłożenia bogactwa nie można wyrównać indywidualnymi darami, lecz poprzez zmodyfikowane prawo podatkowe."- powiedział w wywiadzie dla internetowego wydania dziennika gospodarczego Handelsblatt.
Współinicjator podobnej, niemieckiej kampanii dzielenia się majątkiem z biedniejszymi, berliński lekarz Dieter Lehmkuhl, z uznaniem powitał akcję amerykańskich miliarderów. W wywiadzie dla Frankfurter Rundschau powiedział, że ze względu na możliwość odpisania w Niemczech darowizn od podatków, budżet państwa poniósłby straty. A sami darczyńcy uniknęliby demokratycznej kontroli i mogli wywierać wpływ na to, jakie projekty byłyby wspierane. "Z tego względu dobrowolne dary nie mogą zastąpić nowych regulacji podatkowych".
rtr/ afp / dpa/ Małgorzata Matzke
red.odp.: Andrzej Pawlak