Niemcy za sankcjami za odmowę przyjmowania uchodźców
27 grudnia 2017Sondaż przeprowadził instytut Forsa. O wynikach poinformował kanał telewizyjny RTL. Ankieterzy pytali Niemców o ocenę postępowania kilku państw na wschodzie Unii Europejskiej, które, jak Polska, odmawiają przyjęcia uchodźców z unijnego rozdzielnika. Decyzję o rozdzielniku Rada UE podjęła we wrześniu 2015 r. Chodzi o podział (relokację) między kraje UE do 120 tys. uchodźców docierających przez morze do Grecji i Włoch (w okresie do września 2017 r.). Rozdzielnik jest unijnym prawem. Dlatego Komisja Europejska może wobec tych państw wszcząć postępowanie dyscyplinujące.
Większość obywateli niemieckich – bo 63 proc. - uważa, że UE powinna nałożyć sankcje na te państwa, na przykład poprzez cięcia przyznawanych im dotacji unijnych. 31 procent pytanych odrzuca takie kary.
Spore różnice występują w ocenach mieszkańców wschodniej i zachodniej części Niemiec. Akceptacja społeczna dla sankcji jest w zachodniej części wyższa – 65 proc.- niż we wschodnich landach, gdzie wynosi 53 proc.
Przeczytaj też: „Der Spiegel”: Berlin naciska na skuteczne sankcje wobec Polski
Partie polityczne prawie jednomyślne ws. sankcji
Starsi Niemcy opowiadają się za surowszym postępowaniem Unii Europejskiej wobec państw unijnych odmawiających wywiązania się z przyjętych zasad współpracy. Mniej rygorystyczne podejście mają niż osoby młodsze. Za sankcjami jest 70 procent w grupie wiekowej 60+, 53 proc. osb w przedziale wiekowym 14-29 lat. Zwolennicy prawie wszystkich partii politycznych są jednomyślni, jeśli chodzi o wymierzanie sankcji za odmowę współpracy w kwestiach uchodźców. najwięcej przeciwników sankcji jest wśród zwolenników antycudzoziemskiej i antyislamskiej AfD (Alternatywy dla Niemiec) - 71 proc.
Przeczytaj też: Niemcy i Francja popierają Brukselę ws. dyscyplinowania Polski
Dobrze zintegrowani imigranci zarobkowi mogą zostać
Dużą akceptację społeczną w Niemczech mają imigranci zarobkowi, dobrze zintegrowani ze społeczeństwem. Aż 82 proc. ankietowanych zgadza się na to, aby uzyskali pozwolenie na pobyt w Niemczech, pod warunkiem, że „będą samodzielnie zarabiali na życie”. Przeciwko temu jest 15 proc. Niemców.
Także w tej kwestii panuje jednomyślność między zwolennikami wszystkich partii. Wyłamują się tylko zwolennicy AfD. Połowa z nich jest za sankcjami, 45 proc. jest im przeciwna.
Przeczytaj też:Polityczna burza wokół Tuska i uchodźców
Barbara Cöllen (kna)