1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Jest umowa o wolnym handlu Ukraina-UE. Rosja się odgraża

Elżbieta Stasik27 czerwca 2014

Ukraina i Unia Europejska zacieśniają stosunki. Na szczycie UE w Brukseli prezydent Ukrainy podpisał drugą część umowy stowarzyszeniowej z UE. Rosja natychmiast zagroziła „poważnymi konsekwencjami”

https://p.dw.com/p/1CRPt
Poroschenko unterzeichnet den zweiten Teil des Assoziierungsabkommens mit der EU
Zdjęcie: Reuters

Napięte stosunki panujące między Rosją a Ukrainą nie powstrzymały prezydenta Poroszenki od podpisania drugiej części umowy stowarzyszeniowej z UE. – To historyczny dzień, najważniejszy od chwili odzyskania niepodległości przez Ukrainę – powiedział Petro Poroszenko podczas uroczystości w Brukseli. – Umowa otwiera przed Ukrainą całkowicie nowe perspektywy – dodał.

Podpisana w piątek (27.06.2014) gospodarcza część umowy stowarzyszeniowej przewiduje niemal całkowitą rezygnację obydwu stron z opłat celnych we wzajemnym handlu. Polityczna część umowy została podpisana w marcu br. po krwawych protestach na Majdanie. Pierwotnym terminem był szczyt unijny w listopadzie 2013 w Wilnie. Ówczesny prezydent Ukrainy Janukowycz pod presją Rosji odstąpił jednak od zamiaru podpisania umowy. Wyzwoliło to falę protestów na Ukrainie, stało się też początkiem końca rządów Janukowycza.

Wielki dzień dla Europy

Na szczycie w Brukseli podpisana została też umowa stowarzyszeniowa między UE a Gruzją i Mołdawią. – Są to kamienie milowe w historii naszych stosunków. Przyszłe pokolenia na Ukrainie, w Gruzji i Mołdawii będą przypominały ten dzień. To wielki dzień dla Europy – powiedział szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy.

W podobnym tonie wypowiedział się premier Gruzji Irakli Garibashvili. Jego kraj jest niezawodnym partnerem, który wybrał „nieodwracalną drogę w kierunku integracji europejskiej”. Także premier Mołdawii Iurie Leancă podkreślił, że Mołdawia podjęła „ostateczną decyzję” zwrócenia się ku Europie.

Rosja grozi „poważnymi konsekwencjami”

Mniej zachwycona okazała się Moskwa. Tuż po podpisaniu umowy zagroziła „poważnymi konsekwencjami”. Skutki podpisania umowy „z pewnością będą poważne” dla Ukrainy i Mołdawii, oznajmił wiceminister spraw zagranicznych Grigorij Karasin. Przyznał jednak, że każde suwerenne państwo ma prawo podjęcia decyzji o zawarciu takich umów.

Kreml zapowiedział, że natychmiast będzie reagował na negatywne oddziaływanie umowy stowarzyszeniowej na rosyjską gospodarkę. – Zrobimy wszystko, co jest konieczne do obrony naszej gospodarki – powiedział rosyjskim agencjom prasowym rzecznik Władimira Putina Dmitri Peskow.

Doradca Putina Siergiej Głazjew obrzucił tymczasem Poroszenkę obelgami nazywając go „nazistą“. Poroszenko wspólnie z UE wsparł „pucz wojskowy” przygotowany przez skrajnie prawicowych ekstremistów, powiedział BBC. Rzecznik Putina Peskow zareagował natychmiast zaznaczając, że Głazjew wypowiedział swoje „osobiste zdanie” a nie mówił w imieniu rosyjskiego rządu.

Konflikt z Rosją i separatystami

Gruzja i Mołdawia po rozpadzie ZSRR popadły już w konflikt z Rosją. W przypadku Mołdawii chodzi o Naddniestrze, które oderwało się od Mołdawii tworząc wspieraną przez Rosję samozwańczą Naddniestrzańską Republikę Mołdawską. Przeciwna zacieśnianiu współpracy z UE jest też należąca do Mołdawii autonomiczna Gaugazja. W Gruzji oderwały się Abchazja i Osetia Południowa, które od 2008 roku znajdują się pod kontrolą rosyjskiego wojska. Gruzja i Mołdawia liczą na pomoc Brukseli w rozwiązaniu konfliktu z siłami separatystycznymi.

Umowa stowarzyszeniowa jest częścią powołanego do życia w 2009 roku Partnerstwa Wschodniego. Moskwa dostrzega w tej polityce zagrożenie swoich tradycyjnych stref wpływu. W odpowiedzi Rosja zainicjowała z Białorusią i Kazachstanem Wspólną Przestrzeń Euroazjatycką, która razem z istniejącą od stycznia br. Unią Celną ma tworzyć podstawy Unii Eurazjatyckiej.

(afp/dpa/rtr) / Elżbieta Stasik