Brygada pancerna USA ma chronić Europę Wschodnią
31 marca 2016Stany Zjednoczone rozmieszczą całą brygadę pancerną na wschodzie Europy. W oświadczeniu ministerstwa obrony w Waszyngtonie napisano, że posunięcia te są reakcją na „agresywne” działania Rosji i niepokoje wschodnioeuropejskich sojuszników.
Planowane wzmocnienie obecności amerykańskich wojsk to 4200 żołnierzy, 250 czołgów, haubice, ciężkie wozy pancerne, 1700 dodatkowych pojazdów, ponadto sprzęt łącznościowy. „To będzie najnowocześniejszy sprzęt, jakim dysponuje armia” – oświadczono w komunikacie. Część sprzętu ma być składowana dla następnej ciężkiej brygady w Niemczech, Belgii i w Holandii.
Pentagon nie podał szczegółów odnośnie miejsc, które wchodzą w grę jako poligony ćwiczeń. Wiadomo, że brygada bojowa ma ćwiczyć rotacyjnie w krajach sąsiadujących z Rosją: krajach bałtyckich, w Polsce, ponadto w Rumunii i Bułgarii.
Liczba brygad zwiększona do trzech
Amerykańskie władze zwiększeniem rotacyjnej obecności wojsk USA wcielają w życie znane już wcześniej plany. Jak poinformowało Dowództwo Europejskie Stanów Zjednoczonych (EUCOM), rozmieszczanie brygady pancernej rozpocznie się w lutym 2017 roku. Tym samym, liczba amerykańskich brygad w Europie zwiększy się do trzech.
Prezydent Barak Obama już w styczniu zapowiedział zwiększenie nakładów na europejską inicjatywę wsparcia (ERI – European Reassurance Initiative) do 3,4 mld dolarów. Europejscy sojusznicy Stanów Zjednoczonych od dawna domagają się zwiększenia widocznej obecności amerykańskich wojsk. Stany Zjednoczone tylko w tym roku wydały na zwiększenie swej obecności w Europie Wschodniej 780 mln dolarów.
NATO mówi o reakcji, Rosja też
Żołnierze brygady będą wymieniani co 9 miesięcy i wysyłani do Europy z nowym sprzętem. "W ten sposób konsekwentnie dążymy do zapewnienia bezpieczeństwa naszym partnerom w NATO i sojusznikom w obliczu agresywnych działań Rosji w Europie Wschodnie" – tłumaczył w oświadczeniu główny dowódca sił NATO w Europie generał Philip Breedlove.
Ambasador Rosji przy NATO Aleksander Gruszko zapowiedział natychmiastowe środki zapobiegawcze. "Nie jesteśmy biernymi obserwatorami, systematycznie stosujemy militarne środki, które uważamy za stosowne, aby wyrównać tę wzmocnioną i niczym nie usprawiedliwioną obecność" – powiedział Gruszko, wgedług agencji prasowej TASS, w rozmowie z rosyjskim kanałem telewizyjnym Rossija-24.
Tymczasem, przedstawiciel rosyjskiego MSZ w Moskwie wyraził nadziej na spotkanie rady NATO-Rosja do maja tego roku.
afp, dpa / Barbara Cöllen