BASF chce badać wydobycie gazu łupkowego w Niemczech
10 lutego 2013Koncern BASF planuje rozpoczęcie wydobycia gazu łupkowego. Interesujące są pod tym względem także Europa i Południowa Ameryka, powiedział „Frankfurter Allgemeine Zeitung” członek zarządu koncernu Harald Schwager. BASF nie wyklucza też wydobycia gazu łupkowego w Niemczech. – Chętnie rozpoczęlibyśmy badania, żeby w ogóle zobaczyć, czy wydobycie gazu łupkowego jest w Niemczech możliwe; pod względem ekonomicznym, z akceptacją społeczną i zgodnie z zasadami ochrony środowiska – stwierdził Harald Schwager.
W procesie wydobycia gazu łupkowego metodą tzw. frackingu (szczelinowania hydraulicznego), do złoża wpompowywane są pod wysokim ciśnieniem woda i chemikalia. Zdaniem krytyków metoda ta powiązana jest ze znacznymi szkodami dla środowiska.
W USA gaz łupkowy wydobywany jest już na dużą skalę. Ceny gazu kształtują się za oceanem na poziomie o jedną trzecią niższym, niż ceny gazu w Niemczech. Niemiecki przemysł obawia się, że zostanie z tyłu. – W Ameryce uruchamiane są już nieczynne od dawna zakłady chemiczne, bo dzięki niskiej cenie gazu znowu stają się opłacalne – argumentuje Schwager.
Ceny gazu w Europie z tego powodu jednak nie wzrosną, ponieważ ilości eksportowane przez Amerykanów są niewielkie. Nie istnieje też światowy rynek gazu łupkowego, mówi menadżer BASF, ale jak dodaje: „zyskują na tym wszystkie państwa, w których gaz łupkowy jest wydobywany”.
Rząd federalny spieszy się
Kluby parlamentarne CDU/CSU i FDP zamierzają wprowadzić obowiązujące w całych Niemczech regulacje dotyczące wydobycia gazu łupkowego. – Razem z Ministerstwem Gospodarki przedłożymy wkrótce propozycje – powiedział agencji prasowej dpa rzecznik ministra ochrony środowiska Petera Altmaiera (CDU). Nie sprecyzował, czy należy spodziewać się odpowiedniej ustawy jeszcze przed jesiennymi wyborami powszechnymi.
Według analizy przeprowadzonej przez Federalny Urząd Ochrony Środowiska, szacowane w Niemczech złoża gazu łupkowego wystarczyłyby na pokrycie zapotrzebowania na gaz przez 13 lat. Problemem jest występowanie licznych złóż w obszarach ochrony wód.
Grupa robocza złożona z polityków CDU/CSU i FDP sformułowała na początku lutego swoje wyobrażenia dotyczące eksploatacji gazu łupkowego i przekazała je ministrowi ochrony środowiska Altmaierowi i ministrowi gospodarki Philippowi Röslerowi (FDP). Autorzy dokumentu domagają się w nim, by warunkiem każdego nowego wiercenia było zobowiązujące badanie nieszkodliwości dla środowiska i jednoznaczna regulacja mówiąca o tym, co stanie się z użytym przy wierceniach materiałem. Grupa robocza domaga się też wykluczenia z poszukiwań wszystkich obszarów ochrony wód, by nie doszło do zatrucia wód gruntowych, czego tak bardzo obawiają się przeciwnicy wydobycia gazu łupkowego. "Trzeba jasno postawić sprawę, że w obszarach ochrony wód poszukiwanie i eksploatacja gazu łupkowego metodą frackingu są wykluczone. Należy zapewnić ochronę wód leczniczych i mineralnych", głosi pismo.
Zaledwie przed tygodniem druga izba niemieckiego parlamentu, Bundesrat, domagała się całkowitego zabronienia przy eksploatacji gazu łupkowego substancji szkodliwych dla środowiska, tak długo, dopóki definitywnie nie zostanie wyjaśnione ryzyko tej metody.
Reuters/dpa/Elżbieta Stasik
red. odp.: Iwona D. Metzner