1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Zwrot w Niemczech: Berlin wzbrania się przed podpisaniem umowy ACTA

Bartosz Dudek10 lutego 2012

Niemieccy przeciwnicy porozumienia, które ma ułatwić ściganie piratów w sieci, odnieśli sukces. MSZ w Berlinie poinformował, że "na razie" Niemcy nie podpiszą umowy. Zastrzeżenia zgłosiła też minister sprawiedliwości.

https://p.dw.com/p/141aI
Bei einer Aktion der Grünen zum ACTA-Abkommen stehen die vier Buchstaben am Freitag (10.02.2012) vor dem Bundeskanzleramt in Berlin auf einer Holzfläche. Das Abkommen gegen Produktpiraterie und Urheberrechtsverletzung ACTA (Anti-Counterfeiting Trade Agreement) wird nach einem Beschluss des Grünen-Bundesvorstandes abgelehnt. Kritiker wenden ein, dass damit das Urheberrecht deutlich verschärft und die Freiheit im Internet einschränkt werde. Foto: Rainer Jensen dpa/lbn pixel
ACTAZdjęcie: picture-alliance/dpa

Niemcy na razie nie podpiszą umowy, by umożliwić konsultacje społeczne - podał rzecznik MSZ. W sobotę (11.02) na całym świecie i w Niemczech odbędzie się natomiast do ok 200 tys. akcji protestacyjnych przeciwko ACTA.

ACTA to skrót od Anti-Counterfeiting Trade Agreement, umowy handlowej dotyczącej obrotu towarami podrobionymi, którą 26 stycznia 2012 roku podpisała Bruksela jak i 22 z 27 krajów członkowskich UE (w tym Polska).

Inicjatorem ACTA są USA i Japonia. Umowa pomyślana została jako narzędzie w walce z piratami w sieci w skali międzynarodowej. Między innymi reguluje ona kwestie „praw własności intelektualnej w sieci”. A chodzi o własność intelektualną muzyków, pisarzy, dziennikarzy, twórców muzyki, projektantów, producentów towarów czy leków itd.

Protesty przeciwko ACTA w Niemczech

g.
Protesty przeciwko ACTA we FrancjiZdjęcie: picture-alliance/dpa

Protesty przeciwko umowie nasiliły się też w Niemczech. Krytycy ACTA wskazują na „ograniczenie praw w sieci”. Aktywiści organizacji obywatelskich, internauci, Partia Zielonych, Partia Piratów i Partia Lewicy od dawna protestują przeciwko podpisaniu umowy przez Berlin. Zastrzeżenia ma ją też co poniektórzy liberałowie (FDP). W sobotę (11.02) zapowiedziano akcje protestacyjne w 60 miastach w całych Niemczech.

Federalna minister sprawiedliwości wyraziła w piątek (10.02) zadowolenie z tego, że debata na temat ACTA w Niemczech toczy się „ z dużym zaangażowaniem i bardzo otwarcie”. Sabine Leutheuser-Schnarrenberger (FDP) zaznaczyła, że „wszystkie fakty dotyczące umowy muszą zostać ujawnione”, że Parlament Europejski powinien podjęć dyskusję na ten temat i zdecydować czy chce przyjąć tę umowę czy nie. Jednocześnie minister wskazała, że Niemcy nie potrzebują dodatkowych regulacji prawnych dotyczących spraw, których dotyczy umowa ACTA. Sabine Leutheuser-Schnarrenberger jest, jak stwierdziła, również przeciwnikiem obciążania odpowiedzialnością operatorów serwisu: „Operatorzy serwisów nie są pomocnikami szeryfów”, powiedziała dobitnie niemiecka minister sprawiedliwości.

Krytycy ACTA wskazują, że nowe prawo przewiduje m.in. przekazywanie mocą decyzji administracyjnej (a nie sądowej) przez operatorów informacji takich jak adres IP w celu zidentyfikowania osoby, która dopuściła się piractwa w sieci oraz czyszczenia rejestru domeny na wniosek poszkodowanego. Wskazują oni na zagrożenia podstawowych praw obywatelskich jak chociażby na ochronę prywatności.

dpa / Barbara Coellen

red. odp. Bartosz Dudek