Zielono-czerwony rząd w Badenii-Wirtembergii
27 kwietnia 2011Rozmowy koalicyjne trwały równo miesiąc i dziś (27.04), po podpisaniu umowy, Winfried Kretschann z partii Zielonych i Nils Schmid z SPD, uroczyście pokazali ją na konferencji prasowej w Stuttgarcie.
Podział tek
Obaj partnerzy uzgodnili podział tek ministerialnych. Szef SPD w Badenii-Wirtembergii, Nils Schmid, zostanie "superministrem" gospodarki i finansów. Przedstawiciele partii Zielonych obejmą, między innymi, resorty transportu i infrastruktury, co oznacza, że będą ponosić odpowiedzialność za przyszłe losy spornego projektu Stuttgart 21.
Socjaldemokraci przejmą, między innymi, ministerstwa spraw wewnętrznych, sprawiedliwości, kultury oraz nowo utworzone ministerstwo integracji. Zaskakującym elementem podziału obowiązków między koalicjantami jest to, że socjaldemokraci, jako młodszy partner, mają w swych rękach jedno ministerstwo więcej niż Zieloni.
Być może jest to pierwszy dowód "nowego stylu uprawiania polityki", o którym mówili podczas prezentacji umowy koalicyjnej Kretschmenn i Schmid. Co się zaś tyczy właściwych celów politycznych, to nowy rząd w Stuttgarcie będzie zmierzał do ekologicznej modernizacji gospodarki i społeczeństwa oraz poprawy sytuacji w szkolnictwie, przez wyrównanie szans wszystkich uczniów, niezależnie od ich pochodzenia.
Pora na szczegóły
ENERGIA: Nowy rząd chce przyspieszyć wycofywanie się Niemiec z energetyki jądrowej na szczeblu federalnym i regionalnym. Dla Badenii-Wirtembergii oznacza to trwałe wyłączenie z sieci elektrowni atomowych Neckarwestheim I i Philippsburg I.
Do roku 2020 udział energetyki wiatrowej w bilansie energetycznym landu powinien zwiększyć się z obecnych 0,7 procent do przynajmniej 10 procent.
SZKOLNICTWO: Kretschmann zapowiedział prawdziwy "przełom oświatowy" w Badenii-Wirtembergii. Ma on polegać na zwiększeniu liczby szkół całodziennych i wyrównaniu szans uczniów z rodzin gorzej sytuowanych i rodzin imigrantów. Do roku 2012 mają też zostać zniesione opłaty za studia.
GOSPODARKA: W polityce gospodarczej koalicjanci zobowiązali się do dawania pierwszeństwa przyszłościowym, przyjaznym dla środowiska technologiom i zwracania większej uwagi na sprawy finansowe przy realizacji projektów infrastrukturalnych. Na zamówienia publiczne mogą liczyć tylko te firmy, które płacą pracownikom pełne stawki, uzgodnione w umowach zbiorowych. Najniższa płaca ma wynosić 8,50 euro za godzinę.
FINANSE / PODATKI: W polityce finansowej nowy, zielono-czerwony rząd koalicyjny chce przede wszystkim maksymalnie zmniejszyć zadłużenie, pozostawione mu w spadku przez chadeków i liberałów. Od roku 2020 Badenia-Wirtembergia zamierza nie zaciągać żadnych, nowych kredytów.
Nie ma róży bez kolców
Choć rozmowy koalicyjne przebiegały w dobrej atmosferze i obie strony deklarują wolę harmonijnej współpracy, nie wszystko udało im się przeforsować tak, jak tego wcześniej chciały. Socjaldemokraci musieli pożegnać się z pomysłem zainwestowania kilkudziesięciu milionów euro w nowe, przelotowe drogi krajowe, a Zieloni nadal mają kłopot z przebudową obecnego dworca centralnego w Stuttgarcie na wielką, podziemną stację kolejową.
Co prawda obie strony uzgodniły przeprowadzenie referendum ludowego w sprawie przyszłości projektu Stuttgart 21, ale plebiscyt może okazać się niepotrzebny, gdyż z ostatnich analiz wynika, iż koszt przebudowy dworca może przekroczyć zakładane 4,5 miliarda euro, a wtedy po prostu wypadnie z planu. SPD z kolei ma nadzieję, że jeśli dojdzie do referendum, nie weźmie w nim udziału wymagana liczba uczestników i ta sporna inwestycja doczeka się realizacji. Ano, zobaczymy.
Ulrike Quast / Andrzej Pawlak
Red. odp.: Iwona D. Metzner