1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Zdesperowani żołnierze. Coraz więcej samobójstw w Bundeswehrze

Malgorzata Matzke1 listopada 2014

Pełnomocnik Bundestagu ds. obronności bije na alarm. Obciążenie żołnierzy jest jak "spirala kręcąca się w dół", co może doprowadzić do "załamania się całego systemu".

https://p.dw.com/p/1DfWX
Deutsche Soldaten in Afghanistan
Zdjęcie: picture alliance/dpa

Samobójstwa, rozpad związków, problemy rodzinne - pełnomocnik niemieckiego parlamentu ds. obronności Hellmut Königshaus ostrzega przed "spiralą kręcącą się w dół" w niemieckiej armii, obarczanej coraz to nowymi zadaniami.

- Jeżeli spirala nie zostanie przerwana, doprowadzi to do załamania się systemu - powiedział Königshaus w piątek (31.10) w Berlinie, wymieniając konkretnie niedobory materiałowe oraz deficyty personalne w armii.

Hellmut Königshaus Wehrbeauftragter 20.03.2014
Hellmut Königshaus zna bolączki żołnierzyZdjęcie: picture-alliance/dpa/Bernd von Jutrczenka

Odnosi wrażenie, że armia ma do czynienia z "rosnącą liczbą samobójstw i samobójczych prób", co napawa go wielką troską. O każdym z tych przypadków Bundeswehra musi składać oficjalny raport. Zazwyczaj jako przyczynę podaje się "problemy natury osobistej", lecz jego zdaniem częstokroć powody leżą także w obciążeniach wynikających ze służby. Königshaus wymienił tu przede wszystkim zbyt dużą liczbę zagranicznych misji wojskowych i stacjonowanie z dala od domu.

Hellmut Königshaus, polityk z szeregów FDP jest od 4,5 lat pełnomocnikiem Bundestagu ds. obronności. Podjął on ten temat na spotkaniu Zrzeszenia Żołnierzy Katolickich, poświęconym przełożonym w armii. Obecni tam żołnierze i pracownicy różnych działów Bundeswehry potwierdzili w kuluarach spotkania jego obserwacje.

Deutschland Frauen bei der Bundeswehr in Kundus
Od 10 lat w Bundeswehrze służą także kobietyZdjęcie: picture-alliance/dpa

Bezradny personel

Na przedpolu spotkania zrzeszenia głośno mówiło się już o "przeciążeniu i niepewności szerzącej się zarówno wśród podwładnych jak i dowódców. Manifestują się one w "aktach bezradności i przemilczaniu problemów".

Zasada obowiązująca w niemieckiej armii, że żołnierze są "obywatelami w mundurach", ze wszystkimi przysługującymi im prawami i obowiązkami, nie zawsze jest w mocy i częstokroć odrzucana jest jako zbyt uciążliwa w trakcie służby wojskowej. Prowadzi to do podmiotowego traktowania żołnierzy i obarczania ich zadaniami ponad siły, w miejsce prawdziwego dowodzenia i troski. Pojęcie "obywatela w mundurze" łączy się z wysokimi oczekiwaniami wobec dowódców i żołnierzy; jedną z zasad jest np. to, że żołnierze nie mają ślepo wypełniać rozkazów, tylko mają uczyć się podchodzenia krytycyzmem do zadań.

Hellmut Königshaus mówił o generalnie wyraźnie odczuwalnej poprawie kultury dowodzenia w Bundeswehrze. Zdarzają się jednak także wpadki, przyznał. W przypadku misji zagranicznych zaznaczył, że wie, iż "niektórzy dowódcy, zupełnie nie hołdowali tej kulturze". Około 10 proc. wszystkich skarg żołnierzy, trafiających na jego biurko, dotyczyło zachowania dowódców.

Bundeswehr / Familie / Soldat
Szpagat służba-rodzina nie udaje się wszystkimZdjęcie: picture-alliance/dpa

Hellmut Königshaus powiedział także, że wciąż słyszy skargi żołnierek z powodu seksistowskich uwag żołnierzy pod ich adresem.

Pomimo, że do służby w armii od 10 lat przyjmowane są kobiety, wciąż jeszcze w wielu miejscach nie ma wymaganych warunków sanitarnych, np. osobnych toalet dla mężczyzn i kobiet. Sytuację tę potwierdza po części także szef Sztabowego Centrum Historii Wojskowości i Nauk Społecznych Bundeswehry prof. Winfried Heinemann. Jego zdaniem przypadki molestowania seksualnego w Bundeswehrze należą do wyjątków.

Problemy natury osobistej

Kilku żołnierzy i sam pełnomocnik ds. obronności w bardzo drastycznych słowach mówili podczas spotkania o wpływie, jaki służba wojskowa ma na życie rodzinne i prywatne. Chwalono przy tym obecną minister obrony Ursulę von der Leyen, która wiele uwagi poświęca tym problemom.

Hellmut Königshaus. zaznaczył, że podczas swoich wizyt w koszarach częstokroć ma do czynienia z żołnierzami, "z których właściwie żaden nie ma uregulowanego życia osobistego". Jest wiele wiarygodnych relacji o tym, że po dłuższych misjach zagranicznych rozpadają się związki co drugiego żołnierza. Także prof. Heinemann potwierdza, że wśród żołnierzy obserwuje się więcej rozwodów i rozpadów związków, niż w porównywalnych grupach całego społeczeństwa.

Major Tobias Broesdorf, zaangażowany w kwestie kultury dowódczej w Bundeswehrze, przyznał na spotkaniu, że sam od 2,5 roku widzi swoją rodzinę tylko w weekendy ze względu na dużą odległość z pracy do domu. - Ale nie chcę; żeby moja rodzina musiała wypróbować 16 różnych systemów edukacji w 16 niemieckich krajach związkowych - powiedział.

W obliczu takich obciążeń i niedogodności Hellmut Königshaus zaapelował do szefostwa MON, by wpłynęło na konferencję niemieckich ministrów edukacji, by zadbali o możliwość harmonizacji systemów edukacji, właściwych każdemu z landów. Nawet, jeżeli Niemcy mają federalny system oświaty, federacja powinna zadbać o to, by dzieci mogły mieć "ujednoliconą karierę szkolną", bo inaczej na skutek służbowych przeprowadzek cierpi cała rodzina.

Christoph Strack/ Małgorzata Matzke