Zagrożenie terrorem wciąż wysokie
1 maja 2011Aresztowanie w ubiegły piątek (29.04) w Nadrenii Północnej-Westfalii trzech domniemanych terrorystów ukazuje "jak bardzo konieczna jest wciąż ochrona obywateli" - powiedział minister spraw wewnętrznych RFN Hans-Peter Friedrich. Ochronie tej służą uchwalone po zamachach 11 września 2001 roku ustawy antyterrorystyczne. "Pod koniec bieżącego roku należy utrzymać je dalej w mocy" - zaznaczył minister.
Ochronę Niemiec przed międzynarodowym terroryzmem powierzono Federalnemu Urzędowi Kryminalnemu, co okazało się rozsądne - powiedział Friedrich, wskazując, że w walce z terrorem bezpieczeństwo należy przedkładać nad kwestie finansowe.
Zagrożenie wciąż wysokie
Szef MSW powiedział, że zagrożenie terrorystyczne w RFN jest wciąż wysokie. Ważne jest, "żeby Niemcy były świadome, że wciąż są na celowniku międzynarodowego terroryzmu islamskiego".
Na konferencji prasowej w ub. sobotę (30.04) Prokuratura Federalna w Karlsruhe poinformowała, że trzej domniemani terroryści zatrzymani w Duesseldorfie i Bochum są przypuszczalnie członkami Al-Kaidy i chcieli przeprowadzić w Niemczech zamachy bombowe. Miejscem zamachu miała być jedna z masowych imprez w regionie Duesseldorfu. Nie mieli oni żadnego obranego konkretnego celu - zaznaczył prokurator Rainer Griesbaum. Policja pojmała domniemanych terrorystów w trakcie przygotowań do konstrukcji bomby.
Szef Federalnego Urzędu Kryminalnego Joerg Ziercke poinformował, że nie wszystkie osoby z kręgu pojmanych domniemanych terrorystów są znane policji. "Nie możemy w związku z tym odwołać alarmu w Niemczech. W dalszym ciągu musimy się liczyć z zamachami" - powiedział. "Wychodzimy z założenia, że do kręgu tego należy siedem do ośmiu osób. Siatka ta miała kontakty z podobnymi ugrupowaniami w Austrii, Maroku i Kosowie".
Bomby z podręcznika
Joerg Ziercke wyjaśnił także, że podejrzani o terroryzm szukali w internecie elektronicznych elementów i tzw. "receptur". Próbowali także zakupić wodę utlenioną, aceton i inne potrzebne do skonstruowania bomb. Dwaj z domniemanych terrorystów starali się z podpałki kominkowej pozyskać heksaminę, z której chcieli zrobić zapalnik. Nie udało im się jeszcze skonstruować gotowego ładunku wybuchowego, mieli jednak przygotowany pojemnik na bombę, w którym przypuszczalnie przechowywali materiał wybuchowy. Policja znalazła te materiały podczas rewizji sześciu mieszkań.
Ostatnie operacje policji bazowały na anonimowych ostrzeżeniach z jesieni ubiegłego roku. Policja obserwowała aresztowanych od pół roku. Po ostrzeżeniach otrzymanych przez niemieckie władze ówczesny minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziere wydał ostrzeżenie o zagrożeniu terrorystycznym. W lutym br. alarm ten został częściowo odwołany i złagodzono podwyższone środki ostrożności.
tagesschau.de / Małgorzata Matzke
red.odp.: Barbara Coellen