1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Węgry. Bunt w pokoju nauczycielskim

14 października 2022

Węgierski system edukacji jest jednym z najgorszych w Unii Europejskiej. Teraz nauczyciele buntują się przeciwko polityce oświatowej, a rząd Orbana odpowiada represjami.

https://p.dw.com/p/4IDVj
Protest węgierskich nauczycieli w Budapeszcie
Protest węgierskich nauczycieli w BudapeszcieZdjęcie: REUTERS

Gdy Katalin Törley opowiada o tym, jak po 23 latach pracy została zwolniona z dnia na dzień, głos jej drży. Do niedawna 53-latka uczyła języka francuskiego w uznanym budapesztańskim gimnazjum im. Ferenca Kölcsey'a. 5 października 2022 r. otrzymała pismo z kuratorium oświaty. Poinformowano ją, że została zwolniona ze skutkiem natychmiastowym. Powód: naruszyła prawo uczniów do nauki. – Nadal nie mogę w to uwierzyć – mówi DW, powstrzymując łzy.

Nauczycielka jest znaną postacią na Węgrzech. W 2016 roku była jedną ze współzałożycielek inicjatywy „Chcę uczyć”, która protestowała przeciwko polityce edukacyjnej rządu Orbana. Inicjatywa ta cieszyła się wówczas szerokim poparciem wśród społeczeństwa. Od tego czasu Katalin Törley aktywnie uczestniczy w protestach nauczycieli. Tak było również we wrześniu tego roku. Protesty wywołało m.in. przez daleko idące ograniczenie prawa do strajku dla nauczycieli. Chodziło też o wzrost wynagrodzeń.

W gimnazjum, gdzie uczyła Katalin Törley, wówczas zjawili się przedstawiciele państwowych władz oświatowych. Ostrzegli, że za udział w protestach grozi zwolnienie z pracy. Ale ona i jej towarzysze broni nie dali się zastraszyć. Niedługo potem nauczycielka i cztery jej koleżanki otrzymały pisma z wypowiedzeniem.

Węgierska nauczycielka Katalin Törley, współzałożycielka inicjatywy "Chcę uczyć"
Węgierska nauczycielka Katalin Törley, współzałożycielka inicjatywy "Chcę uczyć"Zdjęcie: Privat

Dyscyplina zamiast profesjonalizmu

Te wydarzenia wywołały jedną z największych antyrządowych demonstracji, do jakich w ostatnich latach doszło na Węgrzech. W ubiegłym tygodniu, w środę, 5 października, około 40 tys. osób protestowało w Budapeszcie przeciwko temu, jak rząd Orbana traktuje nauczycieli. Duże protesty odbyły się także w wielu innych miejscach na Węgrzech.

Sprawa Katalin Törley i czterech innych nauczycielek jest bezprecedensowa na Węgrzech Viktora Orbana. Dotychczas pojedynczy nauczyciele byli zastraszani za krytykę polityki edukacyjnej państwa. Nie doszło jednak jeszcze do zwolnień całych grup. Jednocześnie sprawa jest charakterystyczną cechą polityki edukacyjnej pod rządami Orbana, jak mówi Katalin Törley. – Chodzi o uciszanie nas i narzucanie porządku siłą, zamiast szukania profesjonalnych rozwiązań problemów – dodaje.

Coraz gorsze wyniki uczniów

Podobnego zdania jest jeden z czołowych węgierskich badaczy edukacji. Od lat rząd nie podejmuje żadnych prób rozwiązania problemów nagromadzonych w systemie oświaty, a jedynie zamiata je pod dywan – napisał niedawno w artykule dla węgierskiego portalu Portfolio.

– Wobec nieudolności systemu rząd nie może zareagować w inny sposób niż zwiększeniem represji – powiedział Peter Rado.

Protest w Budapeszcie przeciwko polityce edukacyjnej rządu Viktora Orbana
Protest w Budapeszcie przeciwko polityce edukacyjnej rządu Viktora OrbanaZdjęcie: ATTILA KISBENEDEK/AFP

W rzeczywistości węgierski system edukacji z roku na rok wypada gorzej w porównaniu europejskim. Od 2010 roku, gdy Viktor Orban i jego partia Fidesz po raz pierwszy zdobyli w parlamencie dwie trzecie mandatów, Węgry mocno spadły w rankingach międzynarodowych badań umiejętności uczniów PISA i obecnie znajdują się w końcówce wszystkich krajów UE, znacznie poniżej średniej OECD.

Pedagodzy należą do najgorzej opłacanych pracowników na Węgrzech. Pensja podstawowa brutto dla nauczycieli po studiach to równowartość 850 euro. Nauczyciele na Węgrzech, z 24 obowiązkowymi godzinami nauczania tygodniowo, są najbardziej obciążeni pracą w porównaniu do ich kolegów po fachu w pozostałych krajach UE.

Gdy w 2010 roku Orban i jego partia obejmowali rządy, obiecywali wielkie reformy, także w sektorze oświaty. Ale sprawy potoczyły się inaczej niż wielu nauczycieli miało nadzieję. W 2012 roku rząd węgierski powołał do życia instytucję o nazwie Centrum Klebelsberga, nazwaną tak na cześć węgierskiego polityka z okresu międzywojennego, który wprowadził wiele reform oświaty. Centrum Klebelsberga nadzoruje wszystkie szkoły i nauczycieli w kraju oraz przygotowuje krajowe programy nauczania. Decyduje też o wszystkich sprawach personalnych i musi zatwierdzać nawet drobne zakupy i wydatki w szkołach. Wielu pedagogów skarży się na „hipercentralizację”.

Węgry. Letni obóz wojskowy dla młodzieży
Węgry. Letni obóz wojskowy dla młodzieży Zdjęcie: Getty Images/AFP/F. Isza

Koncepcja z XIX wieku

Pod względem merytorycznym nacisk w nauczaniu położony jest na wychowanie patriotyczne, rozwijanie poczucia wspólnoty narodowej, wychowanie wojskowe i wzmacnianie zdolności obronnych Węgier. Zwolniona nauczycielka Katalin Törley tak to podsumowuje: „Aktualna koncepcja to: propaganda, militaryzacja, autorytet; coś, co właściwie należy do XIX wieku”.

Wynika to także z tego, że po wyborach parlamentarnych w kwietniu 2022 roku cały sektor edukacji znalazł się pod zwierzchnictwem MSW.

– Ustrój autorytarny po prostu nie jest zainteresowany tym, by mieć oświeconych, autonomicznych obywateli i osobowości – mówi należąca do liberalnej partii młodzieżowej Momentum Anna Orosz, która uczestniczy w wielu protestach sektora oświaty w Budapeszcie.

System kastowy

Badacz oświaty Peter Rado krytykuje też tworzenie „systemu kastowego” w edukacji. – Na system ten składają się żałośnie biedne szkoły państwowe dla dzieci o niskim statusie i z uboższych rodzin, szkoły kościelne dla niższej klasy średniej oraz drogie szkoły publiczne dla wyższej klasy średniej – pisze.

Poprzednie duże protesty nauczycieli miały miejsce na Węgrzech w 2016 roku. Były skierowane głównie przeciwko zbyt dużej biurokracji, przeciążeniu pracą i ograniczeni autonomii szkół, np. w kwestii doboru podręczników. Od tego czasu nauczyciele nie zdołali niczego osiągnąć. W efekcie wielu opuściło państwowy system szkolnictwa.

Protest nauczycieli i uczniów w Budapeszcie 5 października 2022 r.
Protest nauczycieli i uczniów w Budapeszcie 5 października 2022 r.Zdjęcie: ATTILA KISBENEDEK/AFP

Ustępstwa rządu Orbana?

Dlatego obecne protesty mają bardziej podstawowe cele: przede wszystkim zauważalne podwyżki płac i przeciwdziałanie rażącemu niedoborowi nauczycieli. Rząd Orbana reaguje na takie żądania w bardzo osobliwy sposób – zarzuca nauczycielom, że źle mówią o Węgrzech za granicą i przyczyniają się do odebrania Węgrom przez Komisję Europejską dotacji, które miałyby być przeznaczone na podwyżki płac. W rzeczywistości UE chce zamrozić finansowanie z powodu zarzutów korupcyjnych wobec Orbana i jego rządu.

Nie wiadomo, czy obecna fala protestów może skłonić rząd do ustępstw. – W każdym razie represje wobec nauczycieli pokazują, że Orban i jego system czują się bardzo bezpiecznie i myślą, że mimo wielkiego oburzenia mogą sobie pozwolić na wszystko – mówi polityk opozycji Anna Orosz.

Nauczycielka języka francuskiego Katalin Törley chce teraz podjąć kroki prawne przeciwko zwolnieniu jej z pracy. Przygotowuje się do procesu, który może trwać miesiące, a nawet lata. Obecnie nadal pracuje z pokrzywdzonymi przez los dziećmi romskimi w budapesztańskiej fundacji Roma-Versitas. To jednak nie wystarczy, by się utrzymać. Musi szukać nowej pracy. – Ale nie pójdę do nowej szkoły – mówi. – Gdybym znów miała uczyć, to tylko w moim starym gimnazjum.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>

Polak, Węgier, dwa bratanki