Wybory na wschodzie Niemiec. Tematem Rosja i pomoc Ukrainie
10 sierpnia 2024Premier wschodnioniemieckiego landu Saksonia Michael Kretschmer zaapelował o ograniczenie pomocy zbrojeniowej dla Ukrainy. Jednym z powodów jest troska o stan budżetu Niemiec. „Nie możemy dłużej zapewniać funduszy na broń dla Ukrainy, aby ta broń została zużyta i nic tym nie osiągnięto” – powiedział Kretschmer w piątek (9.8.2024) sieci redakcji RND. „Wsparcie, tak, ale widzimy przecież, że osiągamy nasze granice” – dodał, odpowiadając na pytanie, czy jest za zakończeniem niemieckiej pomocy zbrojeniowej dla Ukrainy, aby zaoszczędzić pieniądze.
„Od początku wyraźnie opowiedziałem się przeciwko dostawom broni i byłem za inicjatywami dyplomatycznymi” – powiedział polityk chadeckiej CDU. Jak zaznaczył, od dwóch lat ma takie zdanie i „w wielu punktach potwierdziło się to”.
Kretschmer powtórzył, że – jego zdaniem – wojna w Ukrainie nie zakończy się na polu bitwy, tylko przy stole negocjacyjnym. Już w zeszłym roku – ku oburzeniu Kijowa – premier Saksonii wezwał do zawieszenia broni przy przejściowym zrzeczeniu się przez Ukrainę własnych terytoriów.
Krytycy: zbiera punkty w kampanii
Wypowiedzi Kretschmera ostro skrytykowali politycy rządzącej w Niemczech koalicji SPD, Zielonych i FDP. Przewodniczący komisji obrony Bundestagu Marcus Faber z FDP powiedział wprost: – Brzydzi mnie, jak premier (Saksonii) wykorzystuje walkę Ukrainek i Ukraińców o przetrwanie w swojej regionalnej kampanii wyborczej –
powiedział Faber. Podkreślił, że niemieckie dostawy broni pomagają Ukrainie się bronić, a Ukraińcy nie robią tego z chęci do walki, tylko dlatego, że nie chcą żyć w kraju, w którym „rosyjska armia morduje kogo popadnie, torturuje i gwałci”.
Krytyka nadeszła również z własnej partii Kretschmera – CDU. Wiceprzewodniczący klubu poselskiego chadecji Johann Wadephul i rzecznik ds. polityki zagranicznej CDU Jürgen Hardt powiedzieli magazynowi „Der Spiegel”, że chadecja jest za dostawami broni do Ukrainy. W obronie swojego terytorium Kijów musi znowu przejść do ofensywy – powiedział Hardt. – Do tego Ukraina nadal potrzebuje sprzętu z wolnego świata.
Wybory do regionalnych parlamentów
We wrześniu w Saksonii, Turyngii i Brandenburgii odbędą się wybory do regionalnych parlamentów. We wszystkich trzech landach wysokie notowania ma prawicowo-populistyczna, a wręcz skrajnie prawicowa AfD. Według ostatnich sondaży na AfD chce głosować w Saksonii 30 proc. wyborców. Podobnie jest w Turyngii (30 proc.) i Brandenburgii (24 proc.).
Wysokie notowania ma także lewicowy niedawno powstały Sojusz Sahry Wagenknecht (BSW). W tych trzech landach na wschodzie Niemiec chce na niego głosować 16-19 proc. wyborców. Zarówno AfD, jak i BSW koncentrują się w kampanii wyborczej na kwestii pokoju i migracji. Obie partie są przeciwne dostawom broni do Ukrainy i opowiadają się za natychmiastowymi negocjacjami między Ukrainą a Rosją. Chadecka CDU w tych trzech landach nie wyklucza współpracy z BSW.
Pakt o nieagresji z Rosją
Również premier Brandenburgii – socjaldemokrata Dietmar Woidke i premier Turyngii Bodo Ramelow z partii Lewica nawiązują w swoich kampaniach wyborczych do Ukrainy i kwestii pokoju.
Woidke apelował ostatnio do rządu Olafa Scholza, by zrobił więcej na rzecz pokoju między Rosją a Ukrainą i dyplomatycznego rozwiązania. Niemcy wnoszą wkład w zdolności obronne Ukrainy, „jednak celem wszystkich wysiłków musi być szybkie zakończenie wojny” – podkreślił polityk SPD w wywiadzie dla dziennika „Tagesspiegel”.
Z kolei Bodo Ramelow ostrzegł przed trwałym odcięciem się Europy od Rosji i wezwał do zawarcia z Rosją paktu o nieagresji. „Potrzebujemy europejskiego porządku pokojowego, który obejmuje Rosję” – powiedział Ramelow w wywiadzie dla gazet grupy medialnej Funke. „Wszystkie uczestniczące państwa muszą zawrzeć pakt o nieagresji i stworzyć wspólnotę obronną, która skupi się na rozwiązywaniu konfliktów na kontynencie europejskim” – wyjaśniał. I dodał, że Europa musi „być w końcu postrzegana jako całość”, „a to obejmuje Rosję” – podkreślił Ramelow. Przyznał, że władca Rosji Władimir Putin „nie jest przedstawicielem wolności i pokoju”, ale nie można Rosji stracić z oczu i trzeba wzmocnić tych, którzy chcą zmian w Rosji.
(DPA, AFP/dom)
Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na facebooku! >>