W karnawale bez pocałunków
11 listopada 2009Zanim kolorowy tłum opanował ulice nadreńskich miast niemieccy eksperci przypominali w mediach o fali zarażeń nową grypą i radzili, by unikać całowania się w policzek. „Tłum i bliskość ułatwiają rozprzestrzenianie się wirusa A/H1N1” – tłumaczył Ulrich van Treeck z Instytutu Pracy i Zdrowia Nadrenii Północnej Westfalii.
W Kolonii całujemy!
Mimo zagrożenia wirusem w miastach nad Renem punktualnie, jak co roku o godz. 11.11 rozpocznie się „piąta pora roku”.
Wprowadzenie zakazu całowania się byłoby trudne chociażby w Kolonii, gdzie motto tegorocznego karnawału brzmi „W Kolonii całujemy! ”.
"Może w tym roku będziemy bardziej ostrożni ale i tak będziemy się dobrze bawić” - zapewnia Hans Peter Suchand z komitetu karnawałowego w Duesseldorfie.
Eksperci radzą
Eksperci obawiają się, że liczba zakażonych wirusem A/H1N1 po hucznej inauguracji karnawału w Kolonii, Dusseldorfie, Moguncji i Bonn podwoi się. Dlatego radzą, by zachowywać podstawowe zasady higieny, przede wszystkim kichać i kaszleć w ramię zamiast w dłoń. Do tego uczulają, by zwracać uwagę na czystość kieliszków i kufli w restauracjach. Peter Suchand z komitetu karnawałowego radzi, by skorzystać z kostiumów, które maja w komplecie maski, np. stroje pielęgniarek czy lekarzy.
Dlaczego 11.11 ?
Historycy nie są zgodni, co do tego, dlaczego właśnie jedenastka (po niemiecku „elf”) jest symbolem karnawału. Niektórzy widzą tu związek z pierwszymi literami hasła francuskiej rewolucji "Egalité, Liberté, Fraternité". Inni twierdzą, że korzenie sięgają starego powiedzenia "Ey lustig fröhlich", które odkryto na nadreńskiej pieczęci z 1381 roku. Pierwsze litery tworzą również wyraz „elf“.
dpa/Monika Sędzierska