Szczyt UE w Grenadzie. Protest Morawieckiego i Orbana
6 października 2023Unijny szczyt w Grenadzie zakończył się w piątek (6.10.23) swoistą powtórką z czerwcowego szczytu w Brukseli, kiedy premierzy Mateusz Morawiecki i Viktor Orban doprowadzili do wycięcia dwóch migracyjnych akapitów z końcowych zapisów obrad Rady Europejskiej. Natomiast w Grenadzie kilka zdań o migracji zostało przeniesionych ze wspólnej deklaracji 27 państw Unii do odrębnego oświadczenia Charlesa Michela, szefa Rady Europejskiej. – Dopięliśmy swego! – powiedział po szczycie Morawiecki. Jednak Polska z prawnego punktu widzenia nie może już zatrzymać prac nad paktem migracyjno-azylowym, którego projekt w tym tygodniu został uzgodniony przedstawicieli 27 państw Unii w Radzie UE i będzie teraz negocjowany z Parlamentem Europejskim.
Prezydent Emmanuel Macron, pytany dziś przez dziennikarzy o sprzeciw Polski i Węgier, doradzał po szczycie, by „nie fetyszyzować statusu” zapisów z Grenady o migracji, bo prace nad nimi będą w Radzie UE kontynuowane na podstawie większości kwalifikowanej, czyli bez prawa weta dla któregokolwiek kraju. – To dobra wiadomość, że dwa dni temu osiągnęliśmy porozumienie w Radzie UE co do paktu migracyjno-azylowego. Gratulacje dla hiszpańskiej prezydencji (w Radzie UE)! – powiedziała po szczycie Ursula von der Leyen, szefowa Komisji Europejskiej. Jak wynika z nieoficjalnych informacji, negocjacje były w tym tygodniu domykane przez Hiszpanów po trójstronnych telefonicznych konsultacjach kanclerza Olafa Scholza, prezydenta Emmanuela Macrona i premier Giorgi Meloni.
Orban mówi o „gwałcie"
Cały pakt migracyjno-azylowy w wersji Rady UE jest oparty na – będącej głównym powodem sprzeciwu Polski –„obowiązkowej solidarności ”, w której relokacja może być zastąpiona ekwiwalentem pieniężnym (obecnie szacowanym na jednorazowe 20 tysięcy euro za osobę). Morawiecki i Orban powtarzają, że taka reforma powinna być decydowana w UE wyłącznie na zasadzie jednomyślności. A premier Węgier nazwał dziś Grenadzie przegłosowanie obu krajów w tej dziedzinie ich „zgwałceniem”. Jednak już Szwedzi, którzy zeszłym półroczu kierowali Radą UE, zdecydowali o porzuceniu poszukiwań konsensusu na rzecz – dozwolonych traktatami – głosowań większościowych w kwestii przepisów migracyjnych. Sztokholm miał wsparcie kluczowych graczy w Unii, którzy nie zamierzają wracać do żmudnego, lecz pozbawionego szans urabiania Polski bądź Węgier.
Unia kusi Tunezję pieniędzmi
Akapity „wetowane” przez Polskę i Węgry na czerwcowym i dzisiejszym szczycie UE nie odnoszą się bezpośrednio do paktu migracyjno-azylowego (ten nie był zaplanowanym tematem obrad), lecz głównie do „zewnętrznego wymiaru” walki z nielegalną migracją, czyli np. współpracy Unii z Tunezją („pieniądze za hamowanie migracji”), która dziś ponownie zyskała poparcie wielu przywódców. Komisja Europejska niedawno obiecała Tunezji około miliarda euro, z czego 60 mln przelała w tym tygodniu, choć prezydent Kais Sajed publicznie ogłosił, że nie chce unijnej jałmużny. A we wrześniu Tunezja odmówiła przyjęcia delegacji europosłów, a także delegacji Komisji Europejskiej. Pomimo tych upokorzeń Rzym skutecznie promuje kontynuację prób wciągania Tunezyjczyków do współpracy przez Unię. Von der Leyen relacjonowała dziś obiecujące rozmowy z Senegalem, Gwineą i Wybrzeżem Kości Słoniowej o szybkim odbieraniu swych obywateli deportowanych m.in. z Lampedusy.
Bez konkretów ws. reform UEE
Morawiecki poinformował po szczycie, że przedstawił swój „pięciopunktowy plan” co do migracji obejmujący m.in. walkę z przemytnikami ludzi na Morzu Śródziemnym i odebranie zasiłków migrantom, którzy nielegalne dostali się do UE. W ślad za Włochami oskarżył organizacje pozarządowe, które „pod płaszczykiem działań humanitarnych wspomagają przestępcze organizacje przemytników ludzi”.
Unijny przywódcy w Grenadzie – zgodnie z zapowiedziami – nie sformułowali konkretnych wniosków co do reform Unii skrojonych pod jej rozszerzenie m.in. o Ukrainę, bo dzisiejsze obrady były tylko inauguracją debaty na ten temat. – Rozszerzenie jest geostrategiczną inwestycją w pokój, bezpieczeństwo, stabilność i dobrobyt […] Państwa aspirujące do członkostwa muszą zintensyfikować swoje wysiłki reformatorskie, zwłaszcza w obszarze praworządności, zgodnie z opartym na zasługach charakterem procesu akcesyjnego i przy wsparciu UE. Równolegle Unia musi położyć podwaliny pod niezbędne reformy wewnętrzne – głosi deklaracja 27 państw Unii ze szczytu w Grenadzie.