UE kontra piraci: Żołnierze na pokładzie lepsi od niszczycieli
10 czerwca 2010"Opowiadam się za wojskowymi jednostkami ochronnymi na pokładzie statków w zależności od sytuacji" stwierdził admirał Hudson na konferencji prasowej w Brukseli. Hudson zwraca uwagę, że sześciu wyszkolonych żołnierzy "równie dobrze obroni statek, co drogi w eksploatacji niszczyciel". Brytyjski admirał opowiada się za ochroną dla statków z pomocą humanitarną w ramach światowego programu żywienia (WFP) czy z zaopatrzeniem dla żołnierzy Unii Afrykańskiej (AU) w Somalii. "To pozwoliłoby na lepsze wykorzystanie niszczycieli i fregat", mówi Hudson..
Pirat to ma trudne życie
W okresie minionych 6 tygodni liczne państwa, od Malty przez Panamę, Sierra Leone, Saint Vincent, Liban po Komory opowiedziały się za tą propozycją. Według admirała Hudsona to duży postęp. Postępy widać także w ochronie zwykłych statków handlowych. W okresie minionych 3 miesięcy udało się udaremnić około 500 pirackich napadów; wzdłuż liczącego 2 tysiące km wybrzeża somalijskiego znajduje się co najmniej 70 baz pirackich. Poddanie ich kontroli jest zadaniem trudnym. Aktualnie w rękach piratów znajduje się 17 statków i 400 marynarzy. W Zatoce Adeńskiej udało się ograniczyć liczbę napadów pirackich z 15 do 4-5 na miesiąc.
Szefowie dyplomacji UE zamierzają w przyszłym tygodniu przedłużyć operację przeciwko piratom do końca 2011 roku.
ag/Andrzej Paprzyca-Iwicki
red. odp.: Bartosz Dudek