Tata i ThyssenKrupp drugim graczem stalowym w Europie
20 września 2017Negocjacje między indyjskim i niemieckim koncernem trwały blisko 11 lat. Thyssenkrupp Tata Steel jest parytetową (50:50) spółką joint venture. Po tej fuzji nowy koncern stanie się, po światowym liderze ArcelorMittal, drugim graczem w Europie. Ma on być bardziej skuteczny na wysoce konkurencyjnym rynku stali.
Obroty nowego stalowego giganta ocenia się na 15 mld euro. Ma on wytwarzać 21 mln ton stali płaskiej rocznie i zatrudniać 48 tys. pracowników w 34 stalowniach w Niemczech, Holandii i w Wlk. Brytanii. Siedziba koncernu będzie usytuowana w regionie Amsterdamu.
Wysoko konkurencyjny rynek
Hubertus Bardt, dyrektor Instytutu Niemieckiej Gospodarki (IDW) w Kolonii uważa fuzję niemieckiego i indyjskiego koncernu za konsekwencję sytuacji na wysoko konkurencyjnym rynku stali, gdzie istnieje potrzeba konsolidacji.
Bardt tłumaczy, że presja na koncern Thyssenkrupp jest ogromna. – Musi on na światowym rynku stali zmierzyć się z nadwyżkami mocy produkcyjnych. Głównie Chiny zalewają rynek tanią stalą. - Kto jest silny, ten ma lepszą szansę przetrwania na tym rynku. Dlatego Thyssenkrupp dobrze zrobił, że umocnił swoją pozycję – podkreśla dyrektor instytutu zbliżonego do kręgów pracodawców.
Problem stanowią też wysokie koszty produkcji stali w Europie - zauważa Bardt. Są one wyższe niż w innych regionach świata. - Dodatkowym problemem są koszty energii. Przedsiębiorstwa muszą kupować pozwolenia na emisje, aby móc produkować stal. A koszty energii będą rosły – zauważa Hubertus Bardt, dyrektor kolońskiego IDW.
Wysoka cena fuzji: likwidacja miejsc pracy
Fuzja dwóch stalowych gigantów ma przynieść większy efekt synergii. W planach jest uzyskanie oszczędności rzędu 400 do 600 mln euro. Planowana jest także redukcję miejsc pracy.
W tej sprawie zabrał głos branżowy związek metalowców IG Metal i wezwał publicznie do zapewnienia ochrony pracownikom. W Europie w branży stalowniczej pracuje 300 tys. osób, z czego 80 tys. w Niemczech. Zagrożonych jest ogółem 4 tys. miejsc pracy, 2 tys. w administracji i być może 2 tys. w produkcji. Redukcje w równej mierze mają przeprowadzić oba koncerny.
IG Metal zapowiedział już protesty w różnych zakładach produkcyjnych koncernu
dpa / Barbara Cöllen