SZ: polska opozycja zwiera szeregi przeciwko PiS
12 września 2018Partie konserwatywne, liberalne i lewicowe w Polsce wypowiadają wojnę rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość – pisze Florian Hassel w materiale zatytułowanym „Nowy Układ Warszawski”. Hassel przypomina, że Polska stoi przed maratonem wyborczym, który potrwa półtora roku: po jesiennych wyborach samorządowych, w przyszłym roku odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego i do polskiego parlamentu, a w 2020 roku Polacy wybiorą nowego prezydenta.
Nawiązując do konwencji wyborczej PO i Nowoczesnej, która odbyła się w minioną sobotę, autor zawraca uwagę, że jeszcze niedawno taką scenę trudno było sobie wyobrazić: szef polskich konserwatystów (Grzegorz Schetyna) otwiera spotkanie nie tylko razem z liberałami Katarzyny Lubnauer, lecz także z lewicą Barbary Nowackiej. „Opozycja ma szansę (na zwycięstwo) w rozpoczynającej się permanentnej kampanii wyborczej tylko wtedy, gdy będzie działać razem” – czytamy w „SZ”.
Programy samorządowe trzech partii pomimo różnic ideologicznych są do siebie podobne – ocenia Hassel. Wszystkie obiecują modernizację, naprawę ulic, rozbudowę lokalnych połączeń komunikacyjnych. Wobec coraz bardziej autorytarnej polityki PiS pod wodzą Jarosława Kaczyńskiego, wybory samorządowe nabierają większego znaczenia, co skłania do kooperacji.
PiS chce odbić ratusze
„Polskie ratusze jako ostatnie bastiony opozycji są dla Kaczyńskiego cierniem w oku” – pisze Hassel. Niemiecki dziennikarz zwraca uwagę, że władze centralne odebrały samorządom część uprawnień w dysponowaniu środkami pomocowymi. Dyskutowane są też zmiany ordynacji wyborczej mające poprawić sytuację PiS. Opozycja chce nie tylko utrzymać stanowiska prezydentów wiodących miast, lecz także „odwrócić polityczny trend”, gdyż pomimo ataków na państwo prawa i mnożących się skandali, PiS utrzymuje w sondażach poparcie na poziomie 40 proc., a PO osiąga w najlepszym przypadku 20 proc.
Najwyższy czas na wspólny front – w przypadku liberałów z Nowoczesnej koalicja jest jednak wyrazem słabości. Po wejściu do parlamentu w 2015 roku liberałowie stracili poparcie wyborców.
Rozdrobniona lewica
Zdaniem Hassela jeszcze gorzej wygląda sytuacja rozdrobnionej lewicy. Nie weszła ona do parlamentu, co umożliwiło PiS zdobycie absolutnej większości. Ta lekcja skłoniła Nowacką do przyłączenia się do sojuszu. „Opozycji daleko jeszcze do jednolitego frontu przeciwko PiS” – ocenia Hassel. Jak zaznacza, PSL uprawia własną politykę, na lewicy są też postkomunistyczny SLD oraz małe ugrupowanie Razem, a wkrótce także pojawi się po lewej stronie sceny politycznej Robert Biedroń.
Hassel pisze, że Biedroń – były poseł do Sejmu i urzędujący prezydent Słupska chce zbudować nową lewicową partię i zamierza zabiegać o tę połowę polskiego społeczeństwa, która ze względu na zniechęcenie do wszystkich polityków nie bierze udziału w wyborach.