Statystyki: dzieci w Niemczech są coraz droższe
10 czerwca 2014W minionych latach wzrosły w Niemczech wydatki na dzieci. Na jedynaka wydaje się dziś średnio 584 euro miesięcznie (w ciągu ostatnich 5 lat wydatki wzrosły o 35 euro). Natomiast na dwoje dzieci 2x515 euro (na każde dziecko o 40 euro więcej). W rodzinie z trojgiem dzieci, na każde przypada 484 euro (o 3x32 euro więcej).
Dane pochodzą z pracy badawczej Federalnego Urzędu Statystycznego, zatytułowanej „Wydatki konsumpcyjne rodzin na dzieci”.
Wydatki na poszczególne dzieci w rodzinach wielodzietnych są niższe, tłumaczą autorzy badań, ponieważ rodzeństwo korzysta zwykle z zabawek starszych dzieci i „donasza” ich odzież.
Z badań wynika, że pary, mające jedno dziecko, wydają na nie trochę więcej niż 1/5 (21,4 proc.) swych zarobków, rodzice z dwojgiem dzieci 1/3 środków (32,7 proc.) a z trójką dzieci 42,3 proc. Prawie połowa pieniędzy idzie na podstawowe zabezpieczenie materialne, jak mieszkanie, żywność i odzież.
Przepaść między biednymi i bogatymi rodzicami
Najbiedniejsze 10 procent społeczeństwa wydaje na jedno dziecko 328 euro miesięcznie. Natomiast bogaci rodzice prawie trzykrotnie więcej, bo nawet 900 euro miesięcznie.
Bogate rodziny dużą wagę przywiązują do ochrony zdrowia. Na ten cel przeznaczają, w porównaniu z biednymi rodzinami, 8-10-krotnie więcej środków. Na książki i artykuły piśmiennicze wydają prawie 4-krotnie więcej niż biedni. O wiele więcej wydają też na urlopy i wyjścia do restauracji.
Również osoby samotnie wychowujące dzieci wydają na swoje potomstwo o wiele mniej niż pary. Według badań do 80 euro mniej niż gospodarstwa domowe z dwojgiem rodziców.
Im starsze tym droższe
W opinii statystyków w wydatkach rolę odgrywa nie tylko status materialny rodziny, lecz również wiek dziecka. Na nastolatków w wieku od 12-18 lat rodzice przeznaczają już 700 euro miesięcznie; głównie na żywność i odzież – przytacza FAZ pracę badawczą. Gazeta podkreśla, że w rzeczywistości dzieci są jeszcze droższe, niż wynika to z danych liczbowych statystyków w Wiesbaden. Autorzy pracy zwracają bowiem uwagę, że w tych badaniach nie uwzględniono wydatków, nie związanych z prywatną konsumpcją, jak ubezpieczenia i profilaktyka zdrowotna. Źadnej roli nie odgrywają w nich również koszty, które pojawiają się wtedy, gdy z powodu dziecka trzeba ograniczyć pracę zawodową i zrezygnować z części wynagrodzenia.
Na potrzeby pracy zanalizowano dane dotyczące 60 tys. gospodarstw domowych w Niemczech. Badania przeprowadzono już w 2008 roku. FAZ podaje, że nowszych danych brak.
Iwona D. Metzner
red. odp.: Małgorzata Matzke