Saksonia - Dolny Śląsk: modelowa współpraca regionów
1 lipca 2009Współpraca obu regionów wykroczyła już dawno poza zwykłą współpracę wynikającą z podpisanych dokumentów.
- „To współpraca, która została zakorzeniona we wspólnych projektach i dziś łączy nas jeszcze więcej niż kiedyś Unia Europejska. Realizujemy wspólne projekty transgraniczne. To zbliża i pozwala rzeczywiście wymuszać ją także tam, gdzie nie ma chęci do współpracy. I dobrze, bo są efekty” - uważa Marek Łapiński, marszałek Województwa Dolnośląskiego.
Silne zainteresowanie mnożeniem tych efektów istnieje po obu stronach. -„Dla nas w Saksonii ważna jest przyjaźń między naszymi regionami, tworzenie więzi na wszystkich poziomach społeczeństw, żeby nasze regiony się zrastały” – mówi minister stanu ds. federalnych i europejskich w rządzie Saksonii Johannes Beermann.
Poziom współpracy znajduje odbicie w finansach - Saksonia i Dolny Śląsk otrzymały z budżetu UE na realizacje wspólnych projektów na lata 2007-2013 123 mln euro .
Projekty modelowe
Dla Saksonii i Dolnego Śląska szczególnie istotne są takie sprawy jak rozwój regionalny, planowanie przestrzenne w obszarze przygranicznym, sprawy rynku pracy, połączeń komunikacyjnych, drogowych, połączeń kolejowych. Jednym z sukcesów jest uruchomienie bezpośredniego połączenia pomiędzy Wrocławiem a Dreznem. Są realizowane projekty służące zbliżeniu społeczeństw, w dziedzinie wymiany kulturalnej, sportu, ochrony zabytków i ochrony środowiska. Współpracują ze sobą muzea, teatry, policjanci, urzędnicy. Szkoły na Dolnym Śląsku i w Saksonii uczą się już historii z lat 1933-1949 ze wspólnego, dwujęzycznego podręcznika.
Na styku trzech granic mieszkańcy korzystają ze środków komunikacji na ten sam bilet. Tworzy się wspólna przestrzeń powiązań pomiędzy Dolnym Śląskiem, Saksonią i stroną czeską. Takim trójstronnym projektem jest na przykład międzynarodowa sieć Uniwersytetu Nyskiego.
-"To jest wspólny projekt wyższych uczelni we Wrocławiu, Zittau i Libercu i ma on unikatowy charakter w Europie, ponieważ studenci odbywają każdy rok swej trzyletniej edukacji w innym mieście. To zwiększa ich konkurencyjność na unijnym rynku pracy. Zależy nam też na promocji języka naszego sąsiada. W latach 2001-2002 języka polskiego uczyło się 242 saksońskich uczniów, obecnie prawie półtora tysiąca a blisko 250 osób uczy się go do celów zawodowych. To znaczy, że jest świadomość roli, jaką język polski odgrywa w kształtowaniu przyjaznych stosunków z naszym sąsiedzkim regionem ” – podkreśla Johannes Beermann.
Gospodarka dźwignią współpracy
Bardzo rozwinięta jest między Saksonią i Dolnym Śląskiem współpraca gospodarcza. Co roku organizowane jest jesienią pomiędzy Saksonią a Dolnym Śląskiem Forum Gospodarcze Polsko-Niemieckie - specjalne spotkania dla biznesu, zwane też „małym Davos”. W tym roku tematem Forum będzie energetyka i odnawialne źródła energii. W czerwcu Dolny Śląsk odwiedzą z ministrem środowiska biznesmeni z Saksonii, zainteresowani inwestycjami dotyczącymi ochrony środowiska oraz inwestycjami na obszarach wiejskich.
- „Nie ma co ukrywać, że zbudowaliśmy nasze zrozumienie rzeczywiście na sukcesie gospodarczym, bo przygraniczne przedsiębiorstwa po jednej jak i drugiej stronie wiele zyskały w okresie prosperity gospodarczej lat minionych. W czasach kryzysu jest to wielkie wyzwanie, żeby utrzymać tę współpracę gospodarczą. Wydaje się, że dziś udaje nam się w tym zakresie odnosić sukcesy, jak będzie w przyszłości, okaże się. Będzie to zależało od ogólnego stanu gospodarki światowej” – podkreśla Marek Łapiński.
Partnerstwo Odry
Partnerstwo Odry, w niektórych regionach i środowiskach odbierane było jako rodzaj zagrożenia. Ubiegłoroczne spotkanie w Poznaniu rozwiało te wątpliwości. Okazało się, że Partnerstwo dla Odry będzie płaszczyzną współpracy, która pozwoli realizować bardzo duże projekty i wymieniać się doświadczeniami. – „Okazało się, że rzeczywiście bez współpracy województw, przygranicznych regionów i krajów związkowych, nie możemy rozwiązywać problemów zasadniczych dla funkcjonowania obu krajów, Polski i Niemiec”- podkreśla marszałek Województwa Dolnośląskiego.
Na pierwszy ogień ma pójść rozwiązanie kwestii komunikacji kolejowej, szybkiego połączenia z Wrocławia do Berlina. Inną kwestią jest wykorzystanie Odry do wspólnych projektów w dziedzinie turystyki i gospodarki. Zdaniem Marka Łapińskiego to ważne, dlatego, że rozwój wschodnich landów niemieckich i zachodnich województw Polski musi opierać się o współpracę, a nie , jak w ostatnich latach, na podsycaniu strachu przed zagrożeniem. - „To nie jest zagrożenie. Każda współpraca transgraniczna jest współpracą, która buduje a nie rujnuje i dzisiaj we wspólnej Europie tak musimy tę kwestię opisywać i tak musimy do niej podchodzić” – podkreśla Marek Łapiński. Dlatego - w jego opinii - spotkanie poznańskie było tak przełomowe, ponieważ wszyscy spojrzeli na Partnerstwo Odry, jako na współpracę, a nie dominację czy rywalizację.
Dowodem na to są kolejne plany - jesienią odbędzie się wspólne posiedzenie sejmiku i zarządu Województwa Dolnośląskiego oraz rządu Saksonii.
Autor: Barbara Cöllen Euranet
Red.: Bartosz Dudek