Rzym: Kościół katolicki podejmuje walkę z pedofilami w sutannach
7 lutego 2012Jeszcze niespełna dwa lata temu informacje o molestowaniu seksualnym uczniów prowadzonego przez jezuitów berlińskiego Canisius-Kolleg wstrząsnęły opinią publiczna. Kościół katolicki w Niemczech, ale też w innych krajach, przeżył najcięższy kryzys w swojej historii.
Papież długo milczał, potem napisał list w ostrym tonie do Kościoła i wiernych w Irlandii, gdzie pedofilia wśród duchownych była szczególnie rozpowszechniona. Kilku biskupów musiało ustąpić z urzędu.
Dwunastolatka pada ofiarą księdza pedofila w szpitalu
Najgorsze już za Kościołem, ale nie za Marie Collins. Miała 12 lat, kiedy w czasie pobytu w szpitalu dopadł ją pedofil w sutannie, pełniący tam posługę kościelną. „Byłam zszokowana, jak mnie dotykał. Kiedy go odganiałam mówił, żebym się nie wygłupiała, bo on nic niewłaściwego nie robi. I pomyślałam, że to może ja robię coś nie tak, bo on jest przecież księdzem”, opowiada. Kościół katolicki rozczarował Marię Collins ponownie, kiedy próbowała nagłośnić tę historię i oddać sprawcę w ręce wymiaru sprawiedliwości
W Rzymie, inaczej, jak kiedyś, biskupi będą przysłuchiwać się historiom o przestępstwach pedofilów wśród duchownych. Od poniedziałku (6.02) przez cztery dni przedstawiciele 110 episkopatów z całego świata i przełożoni zgromadzeń zakonnych obradują pod patronatem Watykanu na międzynarodowym sympozjum nt. pedofilii w Kościele. Relacja Marie Collins jest jednym z najważniejszych punktów programu tego spotkania, które odbywa się na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim.
Zollner: Wiele złego się stało, tyle winy leży po naszej stronie
Niemiecki jezuita Hans Zollner, wykładowca na wydziale psychologii Papieskiego Uniwersytetu i współorganizator sympozjum powiedział: „Jesteśmy świadomi, że stało się wiele złego, że tyle winy leży po naszej stronie, także po stronie tych, którzy podejmują decyzje, i że w przyszłości trzeba zrobić wszystko, aby wykorzystywanie seksualne nie było możliwe.”
Minęły dwa lata od pierwszych skandali, a Kościół jest nadal „na drodze ozdrowienia i odnowy”. Tak brzmi oficjalnie hasło, pod jakim odbywa się sympozjum. W rozmowie z Radiem Watykańskim Hans Zollner powiedział, że sympozjum, to przede wszystkim sygnał dla samego Kościoła: „My też chcemy przede wszystkim prewencji. Chcemy uniemożliwić wykorzystywanie seksualne w przyszłości. Nigdy nie będzie można go całkowicie wytrzebić, ani w Kościele, ani w społeczeństwie”, zaznaczył niemiecki jezuita i zapewniał, że Kościół chce ze wszystkich sił podjąć walkę przeciwko pedofilii.
Najpóźniej do maja wszystkie konferencje episkopatów mają przedłożyć rozporządzenia dotyczące ścigania księży pedofilów i zasady prewencji. Pionierem pod tym względem jest Konferencja Episkopatu Niemiec, która odpowiednie rozporządzenia w tej sprawie uchwaliła już w 2010 roku. Niemcy mają także rzecznika ds. pedofilii w Kościele, bp Stephana Ackermanna, który bierze udział w sympozjum razem z arcybiskupem Monachium i Fryzyngi kard. Reinhardem Marxem.
Dpa/tageschau/Barbara Cöllen
red.odp.: Iwona D. Metzner