Rząd Niemiec od lat udziela zleceń firmie CSC, związanej z NSA
16 listopada 2013Od 1990 r. niemieckie ministerstwa udzieliły zleceń wartych w sumie prawie 300 mln euro spółkom zależnym od CSC. Jedna z nich była zamieszana w uprowadzenie obywatela niemieckiego Khaleda al Masriego przez CIA.
W 2009 r. rząd Niemiec podpisał umowę ramową z prywatną firmą świadczącą usługi w zakresie zabezpieczeń i IT, CSC, obejmującą usługi doradcze w obszarach związanych z bezpieczeństwem. Firma ta do dziś pracuje dla amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA).
M.in., pracownicy CSC utworzyli nowy system informatyczny i oprogramowanie szpiegowskie dla NSA. Przedsiębiorstwo dostarcza też usługi IT dla FBI i CIA.
Współpraca przy uprowadzeniach
Ponadto, między 2003 a 2006 r. CSC było głównym zleceniobiorcą CIA i pomagało przy światowym programie uprowadzeń - przykładowo w wynajęciu samolotów i załogi, wykorzystywanych do przewiezienia porwanych osób, podejrzanych o działalność terrorystyczną do tajnych więzień.
Maszyny wyczarterowane przez CSC były wykorzystywane w Afganistanie, Iraku i Libii, latały do Rumunii, Grecji i Albanii. Jedna z nich, samolot Gulfstream, przewiózł uprowadzonego Khaleda al Masriego w 2004 r. z miejsca uwięzienia i tortur w Afganistanie do Albanii. Tam prywatni pracownicy zostawili Masriego na leśnej drodze, po tym, jak rząd Stanów Zjednoczonych zmuszony był przyznać, że miesiacami więziono niewinną osobę.
Wiele zleceń od rządu Niemiec
Według informacji Norddeutscher Rundfunk (NDR) i "Süddeutsche Zeitung" ("SZ") trzy spółki zależne CSC otrzymały równo 100 zleceń od 10 ministerstw niemieckich oraz od Urzędu Kanclerskiego w latach 2009-2013.
Przykładowo, CSC przeprowadziło dla Federalnej Policji Kryminalnej Niemiec (BKA) testy zgodności z konstytucją kodu źródłowego oprogramowania szpiegowskiego "Staatstrojaner". Wspomagało też ministerstwo sprawiedliwości we wprowadzeniu elektronicznych akt dla sądów niemieckich i niemieckiej prokuratury generalnej. Doradzało ministerstwu spraw wewnętrznych przy tworzeniu rejestru broni oraz rejestru dowodów osobistych. Dodatkowo firma brała udział w projekcie bezpiecznej poczty elektronicznej De-Mail, jak pokazują wewnętrzne dokumenty ministerstwa spraw wewnętrznych, do których dotarły NDR i "SZ". Wiele udzielonych zleceń dotyczyło wrażliwych obszarów.
Jaką rolę odgrywa Reinhard Göhner?
Interesującym elementem doniesień jest też postać Reinharda Göhnera, który od 1998 r. pełni funkcję członka rady nadzorczej w CSC Deutschland Solutions. Göhner był wówczas posłem CDU w Bundestagu, a wcześniej sekretarzem stanu w ministerstwie sprawiedliwości i gospodarki. Liczba zleceń otrzymywanych przez CSC znacząco wzrosła od 1998 r.
Rzecznik ministerstwa spraw wewnętrznych powiedział, że "Dr. Göhner nie odgrywał żadnej roli w udzielaniu zleceń z umowy ramowej z firmą CSC Deutschland Solutions GmbH". Nie ma żadnego związku między zleceniami od państwa a pozycją polityka w radzie nadzorczej, podkreślił. Sam Göhner nie chciał udzielić komentarza.
Miliony od rządu i Bundeswehry
Za doradztwo dla ministerstw federalnych CSC otrzymało tylko w ciągu ostatnich czterech lat 25,5 mln euro. Od zjednoczenia Niemiec CSC i spółki zależne otrzymały od rządu w sumie 180 mln euro. Kwota ta nie uwzględnia wszystkich zleceń, które CSC dostało od Bundeswehry: niemieckie wojsko udzieliło w ostatnich 20 latach 364 bezpośrednich zleceń wartych ponad 115 mln euro.
tagesschau. de / Anna Mierzwińska
red. odp. Małgorzata Matzke