Rosji dokuczają sankcje. Minister gospodarki w Berlinie
19 lutego 2016Rosji brakuje niektórych produktów importowych, przyznał rosyjski minister gospodarki Aleksiej Uljukajew, udając się do Berlina.
W sporze o obustronne sankcje gospodarcze Rosja uważa, że następny krok powinna zrobić Unia Europejska.
Minister zaapelował do Unii Europejskiej, by zakończyła politykę sankcji. - Nie można bez końca podbijać stawki, żeby przetestować, jak silna jest druga strona, bo wtedy przegrają obydwie strony - powiedział.
Rosja stawia na zdrowy rozsądek
Rosyjska gospodarka boleśnie odczuwa konsekwencje restrykcji, przyznał Uljukajew. Największą przeszkodą są ograniczenia importowe urządzeń High-Tech z Niemiec, ale także zachodnie firmy cierpią na skutek sankcji, zastrzegł.
- Mam nadzieję że górę weźmie zdrowy rozsądek - dodał Uljukajew.
Minister gospodarki Rosji weźmie w Berlinie udział w konferencji Izby Handlu Zagranicznego (AHK), gdzie rozmawiać będzie się o tym, jak znaleźć nowe możliwości wzrostu w obecnych warunkach.
- To nie my chcieliśmy sankcji i to nie my planujemy ustawienie jakiś nowych barier - zaznaczył Uljukajew.
Unia Europejska i inne kraje zachodnie ogłosiły sankcje gospodarcze i finansowe po rosyjskiej aneksji Półwyspu Krymskiego i wspieraniu przez Moskwę prorosyjskich separatystów we wschodniej Ukrainie. Moskwa ze swojej strony zareagowała wprowadzeniem embarga na zachodnią żywność.
W wyniku tego niemiecko-rosyjska wymiana handlowa w roku 2015 skurczyła się o ponad jedną trzecią.
Węgry krytykują sankcje
Niedawno szef węgierskiego rządu Viktor Orban otwarcie zdystansował się od polityki sankcji Unii Europejskiej. - Następnym razem, kiedy w połowie br. będzie się dyskutować o ewentualnym przedłużeniu unijnych sankcji, nie będzie żadnego automatyzmu - podkreślił podczas spotkania z Władimirem Putinem w Moskwie. Zdaniem Orbana wspólnota nie może pozwolić sobie na taki „luksus”, by rezygnować z dobrych relacji gospodarczych z Rosją.
Sankcje ożywiły rosyjską gospodarkę
Także premier bawarskiego rządu Horst Seehofer podczas swojej niedawnej wizyty w Moskwie, opowiadał się za zniesieniem sankcji. Wynikiem spotkania Seehofera z prezydentem Putinem ma być utworzenie rosyjsko-bawarskiej grupy roboczej ds. kooperacji handlowo-gospodarczej - poinformował Uljukajew.
Rosyjski minister podkreślił, że sankcje przyczyniły się do rozwoju rosyjskiej gospodarki.
- Zmusiły nas do tego, by efektywniej i szybciej reagować na wyzwania gospodarcze i wdrożyć kroki do znalezienia produktów zastępujących importy oraz do zwiększenia produkcji żywności.
Pomimo sankcji i drastycznego spadku cen ropy naftowej na rynkach światowych, od której eksportu Rosja jest w wysokim stopniu uzależniona, rosyjski bilans handlowy w roku 2015 był dodatni. - Jest to oznaką stabilności, niezawodności i wielkich rezerw naszej gospodarki - podkreślił Uljukajew.
Rosyjska gospodarka tkwi jednak w głębokiej recesji i odnotowała w roku 2015 spadek o 3,7 proc. przy wysokiej, dwucyfrowej stopie inflacji. Także kurs rubla spadł w relacji do dolara amerykańskiego i euro.
DPA / Malgorzata Matzke