Raport: zatrważająco dużo alkoholików w Niemczech
11 stycznia 2014W ostatnich latach poważnie wzrosła w Niemczech liczba osób nałogowo pijących alkohol. Eksperci mówią o blisko dwóch milionach (1,8). Coraz więcej alkoholików obserwuje się w grupie wiekowej poniżej 25 lat, jak wynika z raportu monachijskiego instytutu badawczego. Autorzy raportu wskazują, że poza nałogowymi alkoholikami 1,6 mln dorosłych bardzo dużo pije, ale zgodnie z oficjalnymi kryteriami nie uważa się ich za uzależnionych. Ogółem 7,4 mln mieszkańców Niemiec pije ponad normę.
Od 2006 roku 36 procent więcej alkoholików w Niemczech
Harald Terpe, ekspert ds. przeciwdziałania narkomanii z ramienia partii Zielonych zapoznał z najważniejszymi wynikami raportu p.t. „Epidemiologischer Suchtsurvay”. Polityk podkreślił z z zaniepokojeniem, że liczba uzależnionych od alkoholu wzrosła od 2006 roku o 36 procent. 7 lat temu chorobą alkoholową dotkniętych było 1,3 mln ludzi.
Prawie 6 milionów nałogowych palaczy
Z przedstawionego raportu wynika, że w Niemczech prawie 5,6 mln osób jest uzależnionych od tytoniu. W raporcie zaznacza się, że spośród wszystkich środków psychoaktywnych, tytoń jest w Niemczech najbardziej rozpowszechniony. Mimo to prawie nie uwzględnia się tego w terapii uzależnień.
Potrzeba zwiększenia prewencji uzależnień
Z przeprowadzonych badań wynika też, że 319 000 dorosłych w Niemczech jest uzależnionych od nielegalnych środków odurzających, a co najmniej 2,3 mln osób od tabletek przeciwbólowych, nasennych i uspokajających. Liczba osób uzależnionych od leków wzrosła w Niemczech o 53 procent.
"Rozpowszechnienie zaburzeń psychicznych spowodowanych nadużywaniem alkoholu i tytoniu wymaga jak najszybszego wprowadzenia skutecznych programów prewencyjnych", piszą autorzy pracy. Postulują oni też, aby bliżej przyjrzeć się również kwestiom nadużywania leków.
Terpe zaapelował do nowego ministra zdrowia Hermanna Groehe (CDU), by zainwestował więcej energii w prewencję uzależnień i terapię niż jego poprzednik.
W badaniu wzięła udział grupa 9084 losowo wybranych osób w wieku od 18-64 lat.
dpa / Iwona D. Metzner
red. odp.: Barbara Cöllen