Raport o współczesnym niewolnictwie
20 czerwca 2012"Kres niewolnictwa w USA i innych krajach nie był równoznaczny z końcem niewolnictwa na świecie" - oświadczyła amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton. Przedstawiając doroczny raport w tej sprawie Clinton wezwała "tuż przed 150. rocznicą wyzwolenia niewolników na mocy proklamacji z dnia 1 stycznia 1863 roku" wszystkich ludzi dobrej woli do zastanowienia się, w jaki sposób można by przyczynić się do "wyzwolenia tych 27 mln ofiar". Amerykańska polityk dodała, że chodzi o "kobiety i mężczyzn, o dziewczynki i chłopców, których los uświadamia nam, do jakich niehumanitarnych działań ludzie są zdolni".
Współczesny niewolnik - kto to taki?
Współcześni niewolnicy to według raportu wędrowni robotnicy sezonowi, niańki albo robotnicy fabryczni, których skuszono obietnicami dobrze płatnych prac i ściągnięto do obcego kraju. Innych natomiast zmusza się do katorżniczej pracy we własnym kraju.
Według definicji współczesne niewolnictwo jest równoznaczne z brakiem wolności osobistej, naruszeniem nietykalności cielesnej i autonomii; równoznaczne jest też z niemożnością samodzielnego decydowania o sposobie i miejscu życia, o tym, czy chce się pracować czy też nie.
Wiele krajów nie przestrzega konwencji
Na potrzeby raportu wzięto pod lupę 185 państw. Jak się okazało tylko 33 wypełniły wszystkie zobowiązania konwencyjne w sprawie zapobiegania handlowi ludźmi i zwalczania tego procederu.
Wśród krajów, w których ewidentnie narusza się wolność osobistą, wymienia się Algierię, Demokratyczną Republikę Konga, Libię, Koreę Północną, Arabię Saudyjską i Syrię.
Tymczasem 29 państw, w tym Birma i Wenezuela, "są na dobrej drodze" - powiedziała Clinton.
Luis CdeBaca z Biura ds. Monitorowania i Zwalczania Handlu Ludźmi wyraził się bardziej powściągliwie: "Coś się zaczyna dziać w tej mierze. To znaczy, że te kraje wydają ustawy i zaczynają się zajmować tą sprawą".
Wzrost o prawie 30 procent
Oficjalna liczba ofiar handlarzy ludźmi wzrosła w porównaniu z poprzednim rokiem o 28 procent, natomiast ilość postępowań sądowych o 10 procent.
"Handlarze ludźmi wykorzystują nadzieje i marzenia tych, którzy szukają lepszego życia" - powiedziała Hillary Clinton. "Naszym celem musi być taka polityka, aby te nadzieje i marzenia stały się osiągalne".
AFP, S-O / Iwona D. Metzner
red. odp.: Małgorzata Matzke