1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Rainer Maria Woelki: nowy arcybiskup Berlina o warmińskich korzeniach

6 lipca 2011

„Dzień dobry, piwo, bigos. Dużo więcej po polsku nie umiem, ale wystarczy, żeby przeżyć” - z uśmiechem pochwalił się polskiej redakcji DW Rainer Maria Woelki, nowo mianowany arcybiskup-metropolita Berlina.

https://p.dw.com/p/11pYi
Abp Rainer Maria Woelki
Abp Rainer Maria WoelkiZdjęcie: DW

Abp Rainer Maria Woelki chętnie się śmieje. Skromny, wstrzemięźliwy, rozbroił przedstawicieli mediów na swojej pierwszej konferencji prasowej, zwołanej w Berlinie trzy dni po jego nominacji. Zapowiadała się bowiem nie konferencja, a „przesłuchanie”. Powołanie abp Woelki'ego na następcę zmarłego 30 czerwca po ciężkiej chorobie kardynała Georga Sterzinskiego dla wielu było niespodzianką, niekoniecznie miłą. W niemieckich mediach natychmiast odezwały się głosy krytykujące wybór „skrajnie konserwatywnego” duchownego. Najwięcej niepokoju wzbudzały pogłoski o przynależności arcybiskupa do kontrowersyjnej organizacji Opus Dei. Na prowadzonym przez Opus Dei Papieskim Uniwersytecie św. Krzyża w Rzymie abp Woelki uzyskał tytuł doktorski.

Prałat Opus Dei, biskup Javier Echevarria (z lewej) z Janem Pawłem II i abp Stanisławem Dziwiszem w Rzymie w 2002 r.
Prałat Opus Dei, biskup Javier Echevarria (z lewej) z Janem Pawłem II i abp Stanisławem Dziwiszem w Rzymie w 2002 r.Zdjęcie: AP

„Opus Dei nie jest moją duchową ojczyzną” - oświadczył arcybiskup. Ale, jak podkreślił, prałatura wykonuje znakomitą pracę, zwłaszcza w sferze socjalnej.

Podobnie jak kwestia Opus Dei, media absorbowała jego niedawna wypowiedź dotycząca homoseksualizmu. Abp Woelki podkreślił, że homoseksualizm nie pozostaje w zgodzie z nauką Kościoła katolickiego, zarazem jednak: „nie wydaję żadnego wyroku”, powiedział i dodał: „Każdego człowieka traktuję z szacunkiem, niezależnie od jego pochodzenia, języka, wyznania, koloru skóry czy orientacji seksualnej”. Zarazem bronił się przed szufladkowaniem go jako konserwatywnego, czy liberalnego: "Jestem po prostu katolikiem a przede wszystkim sobą i próbuję być człowiekiem Kościoła".

Brawurowe półtorej godziny

Już te dwie kontrowersyjne kwestie wystarczyły, by spotkanie z mediami wywołało tak duże zainteresowanie, że konferencja w ostatniej chwili musiała zostać przeniesiona do budynku z większą salą. Pytania dotyczyły całego pakietu tzw. trudnych kwestii, począwszy od aborcji, poprzez celibat, skończywszy na kryzysie Kościoła katolickiego wywołanym aferami związanymi z seksualnym molestowaniem przez duchownych nieletnich. Zadana ofiarom molestowania seksualnego krzywda jest niewybaczalna, zarazem jest to jednak szansa dla Kościoła, stwierdził nowy metropolita Berlina. Celibat jest formą życia, z którą można się pogodzić. Jego zdaniem kobiety powinny być dopuszczane na odpowiedzialne stanowiska kościelne, niemożliwie jest jednak wyświęcanie ich na kapłanów. „Nie mam zamiaru nikomu grozić i snuć moralnych wywodów, tylko przystąpić do pokonywania nowych zadań z nadreńskim poczuciem humoru i lekkością” - podsumował po półtoragodzinnej, wyważonej rozmowie z mediami abp Woelki. W Berlinie chce się najpierw odnaleźć "przysłuchując się i przypatrując".

Z warmińskimi korzeniami

Abp Rainer Maria Woelki urodził się w 1956 r. w Kolonii, ale jego rodzice pochodzą z Fromborka. Nowy ordynariusz Berlina chętnie powołuje się na warmińskie korzenie swoich przodków. Jeszcze jako chłopak, jak mówi, wielokrotnie odwiedzał z rodzicami Polskę. Potem, już jako duchowny jeździł do Polski z arcybiskupem Kolonii, kard. Joachimem Meisnerem, którego był osobistym sekretarzem. „Trudno nie przecenić zaangażowania i roli kardynała Meisnera w pojednaniu niemiecko-polskim” - powiedział w krótkiej rozmowie z redakcją DW nowy ordynariusz berlińskiej archidiecezji. Zna wiele polskich miast: Częstochowę, Katowice, Warszawę, Wrocław, Gdańsk. Podczas każdej wizyty w Polsce cieszy go, jak mówi „bardzo żywa wiara Polaków”, której doświadcza każdy odwiedzający kościoły w Polsce. Nad Wisłą, zdaniem abp Woelkiego, pełne treści jest też ciągle jeszcze powiedzenie „Gość w dom, Bóg w dom”. Ale nie tylko ze względu na tę „niewiarygodną gościnność” Polaków zawsze chętnie bywał w Polsce.

Dużo przestrzeni, mało wiernych

Bazylika św. Jana Chrzciciela, siedziba Polskiej Misji Katolickiej w Berlinie
Bazylika św. Jana Chrzciciela, siedziba Polskiej Misji Katolickiej w BerlinieZdjęcie: DW

Archidiecezja berlińska jest drugą co do wielkości diecezją w Niemczech. Obejmuje Berlin, większą część Brandenburgii i Meklemburgii-Pomorza Przedniego i skrawek Saksonii Anhalckiej z garstką wiernych. Stosunkowo niewielka jest wobec tego obszaru diecezji liczba katolików – 393 tysiące. Najwięcej skupia Berlin, bo 316 tysięcy, w tym 70 tysięcy cudzoziemców, wśród których największą grupą są Polacy.

Elżbieta Stasik

Red. odp.: Bartosz Dudek