Putin zatwierdził doktrynę nuklearną. W symbolicznym dniu
19 listopada 2024Władimir Putin wybrał symboliczny dzień na złożenie podpisu pod znowelizowaną doktryną nuklearną Rosji, której zmianę zapowiedział już we wrześniu br. We wtorek (19.11.2024) mija 1000 dni od rosyjskiej inwazji na Ukrainę, która broni się przed agresją – przy wsparciu zachodniej broni.
Zdaniem wielu komentatorów zmiana doktryny to jednocześnie kolejna pogróżka Kremla wobec sojuszników Kijowa na Zachodzie. Obniża ona bowiem nieco próg użycia broni nuklearnej, wyraźniej obejmując przypadki, które obecnie sprawiają Rosji trudności: wsparcie Ukrainy przez zachodnie mocarstwa nuklearne i ukraińskie ataki powietrzne.
Według rosyjskich agencji informacyjnych „agresja ze strony państwa, które nie posiada broni jądrowej, ale przy udziale lub wsparciu państwa nuklearnego” będzie uznawana za wspólny atak na Rosję. Co więcej, reakcja nuklearna Rosji jest również możliwa w przypadku ataku bronią konwencjonalną i krytycznego zagrożenia dla suwerenności albo terytorialnej integralności Rosji i jej sojusznika Białorusi.
W poprzedniej, obowiązującej od 2020 roku doktrynie nuklearnej mowa była o możliwości użycia broni atomowej w przypadku zagrożenia egzystencji Rosji.
Odpowiedź na decyzję USA?
– Celem jest uświadomienie potencjalnym wrogom nieuchronności odwetu za atak na Rosję lub jej sojuszników – oświadczył rzecznik kremla Dmitrij Pieskow.
Jednocześnie zaprzeczył, jakoby podpisanie doktryny miało cokolwiek wspólnego z ostatnimi doniesieniami o zezwoleniu Ukrainie na użycie amerykańskiej broni dalekiego zasięgu przeciwko celom na terytorium Rosji. Putin miał złożyć podpis już przed ogłoszeniem decyzji Waszyngtonu.
Według doniesień mediów we wtorek Ukraina miała użyć rakiet ATAMCS dostarczonych przez USA do ataku na obiekt militarny w okolicy miasta Karaczew w obwodzie briańskim w Rosji. Zniszczona miała zostać amunicja artyleryjska z Korei Północnej – podały źródła ukraińskie.
(DPA/widz)