Markus Söder: UE musi zabiegać o swoich wschodnich członków
25 lipca 2020Po budżetowym szczycie UE w Brukseli premier Bawarii Markus Soeder domaga się bardziej ofensywnego zabiegania o wschodnioeuropejskich członków Unii Europejskiej.
„Zrobiliśmy duży krok, by pomóc wyjść z kryzysu krajom południowej Europy. Ale musimy też przewartościować stosunki z naszymi wschodnioeuropejskimi partnerami. Inaczej istniejąca przepaść jeszcze bardziej się pogłębi”, powiedział premier Bawarii w sobotę (25.07.2020) gazetom sieci RND (RedaktionsNetzwerk Deutschland).
Więcej wzajemnych wizyt
Zdaniem polityka CSU pomocne byłyby na przykład wzmożone, wzajemne wizyty. „Nie możemy się spotykać tylko w Brukseli, ale powinniśmy odwiedzać się wzajemnie i dostrzegać różne nurty społeczeństwa obywatelskiego. Także w Polsce i na Węgrzech jest wielu zaangażowanych Europejczyków”, podkreślił Soeder.
Po wielodniowych, mozolnych negocjacjach 27 przywódców unijnych państw i rządów porozumiało się we wtorek rano (21.07.2020) w Brukseli w sprawie najwyższego w swojej historii wieloletniego budżetu i funduszu odbudowy. Zwłaszcza między wschodnimi i zachodnimi członkami UE, w tym Polską i Węgrami a „klubem oszczędnych” (Holandia, Szwecja, Dania, Austria, Finlandia) toczyła się zacięta dyskusja o powiązaniu funduszy z praworządnością. Wypracowano w końcu rozwodnioną wersję zasady „pieniądze za praworządność”. Premierzy Polski i Węgier, Mateusz Mazowiecki i Viktor Orban wyjechali z Brukseli usatysfakcjonowani.
„Powinno się dostrzegać dobre strony”
Wynik unijnego szczytu zadowolił także premiera Bawarii. „Jest to wspaniałe osiągnięcie. Oczywiście są drobne wady, ale powinno się dostrzegać dobre strony”, powiedział Soeder. Więcej oczekiwano na przykład w temacie praworządności. Ale mimo wszystko wypracowano ostatecznie kompromis, „który w tych trudnych czasach jest bardziej niż do zaakceptowania”.
Korzystają na tym także Niemcy. „Każde euro, które teraz inwestujemy, przyniesie pożytek Niemcom. Jesteśmy narodem eksportowym. Zachowanie europejskiego rynku wewnętrznego służy naszym fundamentalnym interesom”, stwierdził bawarski chadek. „BMW i VW nie mogą sprzedawać samochodów tylko w Dingolfingu albo Wolfsburgu”, podsumował.
(REUTERS/stas)