Prasa o polskich sprawach: Warszawski nowy-stary rząd, Łukaszenka atakuje
15 października 2011„Premier Tusk chce ponownej koalicji z PSL, opozycjonista Palikot zapowiada usunięcie krucyfiksu z Sejmu ”- pisze korespondent Süddeutsche Zeitung, Thomas Urban.
Pięć dni po wyborach parlamentarnych premier Tusk (PO) oraz minister gospodarki Waldemar Pawlak (PSL) porozumieli się co do kontynuacji koalicyjnej współpracy. Obie proeuropejskie partie reprezentowane są w Sejmie przez 236 posłów przy ogólnej liczbie 460.
Tusk, jak przypomina korespondent Süddeutsche Zeitung, jest pierwszym polskim premierem, który od przełomu w 1989 r. został ponownie wybrany.(....) 8 listopada posłowie obu partii spotkają się na pierwszym posiedzeniu, by dwa tygodnie później doszło do oficjalnego zatwierdzenia nowego rządu. W ten sposób premier odprawił z kwitkiem antyklerykalną i ultraliberalną partię Ruch Palikota – pisze Süddeutsche Zeitung. Ugrupowanie to zdobywając 10 procent głosów wyborczych stało się ku powszechnemu zaskoczeniu trzecią najsilniej reprezentowaną partią w Sejmie. W ostatnich dniach Palikot intensywnie zabiegał o przychylność Donalda Tuska, jako ewentualnego partnera koalicyjnego, argumentując, że tylko we współpracy z jego partią może dojść do głębokich reform w kraju, bo opierająca się na ludności rolniczej PSL nie jest nimi w ogóle zainteresowana. Jednak taka konstelacja nie byłaby możliwa, ponieważ przeważająca większość posłów jest konserwatywna - konkluduje Süddeutsche Zeitung.
Tymczasem Palikot zapowiedział, że złoży wniosek o usunięcie z sali plenarnej Sejmu krucyfiksu, którego obecność jest zaprzeczeniem konstytucyjnego rozdziału Kościoła od państwa. (...)
Rzecznik PiS poinformował, że Jarosław Kaczyński nie zamierza z powodu porażki zrezygnować ze stanowiska przywódcy partii. (....) „Tymczasem szef SLD Grzegorz Napieralski tuż po ogłoszeniu wyników wyborów zapowiedział swą rezygnację ze stanowiska” - zaznacza gazeta. (...) Natomiast nieoczekiwanie wysokie zwycięstwo Tuska nad PiS wzmocniło jego pozycję wobec krytyków z własnych szeregów. Tusk zapowiedział, że dotychczasowa minister zdrowia Ewa Kopacz, jedna z jego najbardziej zaufanych współpracownic, zostanie przewodniczącą parlamentu. W ten sposób byłaby pierwszym w historii Polski marszałkiem Sejmu w spódnicy”.
Łukaszenka atakuje
„Nacisk na polską mniejszość narodową- Łukaszenka atakuje Warszawę” - tak tytułuje swój artykuł Frankfurter Allgemeine Zeitung i pisze: „Białoruś usiłowała wielokrotnie wykorzystać polską mniejszość narodową jako zakładnika w konflikcie politycznym z Polską i Unią Europejską. Z białoruskiego MSZ wyszedł w tym tygodniu zarzut, że Warszawa próbuje wykorzystać polską mniejszość do mieszania się w wewnętrzne sprawy Białorusi – pisze F.A.Z.. Za podstawę dla tego zarzutu posłużył argument, jakoby Polska posługiwała się mniejszością narodową, traktując ją, jako piątą kolumnę wymierzoną przeciwko prezydentowi Łukaszence”.
„Na Białorusi w okolicach Grodna i dalej na południe, wzdłuż granicy z Polską żyje około pół miliona Polaków katolickiego wyznania. Jest to terytorium, które do II wojny światowej należało do Polski - wyjaśnia F.A.Z. Łukszenka usiłował wielokrotnie wbrew oporowi Związku Polaków na Białorusi sobie go podporządkować. Obecnie stosunki dypolomatyczne z Polską są napięte, ponieważ Polska domagała się od UE sankcji wobec reżimu Łukaszenki za masowe aresztowania i wyroki skazujące po protestach, jakie miały miejsce po sfałszowanych wyborach prezydenckich na Białorusi w grudniu 2010 roku".
„Poza tym solą w oku Łukaszenki są media, popierane przez Unię i Polskę, które usiłują z zewnątrz zapewnić mieszkańcom Białorusi dopływ obiektywnych informacji" - dodaje autor artykułu.
„Był też w historii obu krajów okres, kiedy stosunki były dość znormalizowane - pisze F.A.Z. Było to w momencie, kiedy Polska podczys przygotowań koncepcji "Wschodniego Partnerstwa” zabiegała w UE o zniesienie politycznej izolacji reżimu Łukaszenki i podjęcie politycznego dialogu” - pisze gazeta z Frankfurtu i przypomina: „w ubiegłym tygodniu prezydent Łukaszenka zarzucił Polsce zamiar skorygowania przebiegu polsko-białoruskiej granicy. Jego zamiarem było wykreowanie się na obrońcę narodowych interesów i zyskanie poklasku Białorusinów; według najnowszych, niezależnych sondaży jego popularność jest rekordowo niska ze względu na kryzys ekonomiczny. Nieuzasadniony atak spowodował, że polski MSZ wezwał na rozmowę ambasadora Białorusi”.
Wałęsa w Die Welt
Lech Wałęsa, laureat Nagrody Nobla, zna swoje miejsce w historii - pisze Die Welt. Otrzymał on zaproszenie od organizacji „Occupy Wall Street”. „Jeśli tylko znajdę wolny termin, koniecznie muszę tam pojechać” - cytuje wypowiedź Wałęsy dla Gazety Wyborczej Die Welt. „Naturalnie wśród demonstrantów powinien pokazać się także prezydent Barack Obama”, uważa Wałęsa, bo Pokojowa Nagroda Nobla zobowiązuje”. Wyjątkowo sprytnie pomyślane - uważa gazeta Die Welt i komentuje: „Być może Obama ma podobnie jak Wałęsa problem z terminem?"
Alexandra Jarecka
red.odp.: Bartosz Dudek