Prasa: Biden stawia relacje z Niemcami ponad Nord Stream 2
20 maja 2021Gazety komentują w czwartek (20.05.2021) informacje o rezygnacji przez USA z nałożenia sankcji na spółkę Nord Stream 2, operatora rosyjsko-niemieckiego gazociągu pod Bałtykiem, oraz jej dyrektora Matthiasa Warninga. Według dziennika „Frankfurter Allgemeine Zeitung” decyzja taka „byłaby krokiem, który pomógłby wydostać się ze ślepej uliczki, w jakiej utknęli przede wszystkim niemieccy politycy”. „To sygnał Bidena, że chce rozwiązać spór z Niemcami rozsądnie, bez szorstkiego tonu” – pisze „FAZ”.
Dodaje, że taki krok ze strony prezydenta USA wpisałby się w jego plany przywrócenia równowagi w relacjach z sojusznikami. „Potrzebuje on ich w końcu jako partnerów w sporze z autorytarnymi reżimami, przede wszystkim z Chinami” – ocenia dziennik.
Berlin też musi ustąpić
Podkreśla, że teraz niemiecki rząd, który przez wiele lat postępował zgodnie z interesami zaangażowanych w inwestycję firm i osób, „musi ze swojej strony pomóc znaleźć wyjście, pozwalające zachować twarz”.
„Co do istoty sprawy rząd Bidena tak samo zdecydowanie odrzuca projekt (Nord Stream 2), jak jego poprzednik. To nie jest czysto komercyjny projekt. Ma on duże znaczenie geopolityczne, zapewnia dopływ pieniędzy do kieszeni Putina, za pomocą których finansuje on swoje agresywne działania zagranicą i aparat ucisku w kraju. Koalicja musi znaleźć właściwą odpowiedź na sygnał Bidena. Może pokazać w ten sposób, że ona także ‘powróciła'. Stara formuła: ‘my troszczymy się o biznes', a inni o bezpieczeństwo jest już passé” – ocenia „FAZ”.
„Chodzi o symbol”
Dziennik „Sueddeutsche Zeitung” pisze, że rezygnując z sankcji na Nord Stream 2 AG prezydent Joe Biden podejmuje „ogromne ryzyko”. „Ale przesłanie z Białego Domu jest jednoznaczne: Stosunki z Niemcami są ważniejsze, niż ten gazociąg” – pisze „SZ”. Dodaje, że nie jest wcale przesądzone, czy Nord Stream 2 zostanie dokończony i uruchomiony, bo sankcje cały czas obejmują rosyjskie statki układające rury. „Ale chodzi nie tyle o gaz, co o symbol” – dodaje dziennik, zauważając, że w ostatnich latach gazociąg zyskał „własne polityczne życie”, które trudno wyjaśnić faktami.
„Nobilitacja projektu gazociągu do roli testu dla stosunków transatlantyckich była chybiona przynajmniej z trzech powodów. Bezpieczeństwo Ukrainy i jej rozwój gospodarczy nie zależy w pierwszej kolejności od Nord Stream 2. Zaopatrzenie w energię może zostać jej zapewnione przez Europę Zachodnią, pomoc gospodarcza pochodzi przede wszystkim z UE, a z wojskowego punktu widzenia USA znacząco pomagają w odstraszaniu udzielając wsparcia w uzbrojeniu” – zauważa „SZ”.
Logika sankcji
Dodaje, że sankcje wobec Nord Stream 2 wydają się nielogiczne, bo restrykcje sektorowe wobec rosyjskiego przemysłu gazowego powinny objąć wszystkie gazociągi, a nie tylko ten symboliczny projekt. „I po trzecie, USA postępują bardzo niewiarygodnie, karząc europejską politykę energetyczną, a jednocześnie kupując takie same ilości ropy naftowej z Rosji” – pisze monachijski dziennik.
Ocenia, że koncentrując się na Nord Stream 2 USA „bardzo się zagalopowały”. „Karanie prezydenta Władimira Putina jest więcej niż uzasadnione, ale taka polityka musi być logiczna i uzgodniona z sojusznikami. Jeżeli sankcje prowadzą do konfliktu we własnym obozie, to mijają się z celem” – dodaje.
„SZ” podkreśla, że „likwidacja napięć w relacjach transatlantyckich przesuwa się do centrum polityki zagranicznej USA”. „Ale nie będzie dziwić, jeśli nadejdzie żądanie zapłaty za to. Zapewne Biden poda swoją cenę na szczycie G-7 za miesiąc: zgodnie przeciwko Chinom. W porównaniu z tym burzowym frontem niż wokół Nord Stream był nieszkodliwy” – ocenia „Sueddeutsche Zeitung”.
Ryzykowny zwrot Bidena
Gospodarczy dziennik „Handelsblatt” pisze o "ryzykownym zwrocie” prezydenta Bidena w sprawie Nord Stream 2, który będzie mieć konsekwencje po obu stronach Atlantyku.
„Krok ten oznacza zmianę strategii Waszyngtonu. Na tę chwilę stosunki z Niemcami są najwyraźniej ważniejsze dla rządu USA niż maksymalna presja w konflikcie, który ciągnie się od rozpoczęcia budowy (gazociągu) 10 lat temu. Sygnał jest taki, że priorytetem Bidena jest naprawa partnerstwa transatlantyckiego, które za Trumpa bardzo ucierpiało” – pisze „Handelsblatt”.
Według gazety w Waszyngtonie mocno wątpi się w to, czy sankcje faktycznie powstrzymają dokończenie gazociągu. Tym mniej sensowne byłoby – zdaniem doradców Bidena - obciążanie stosunków amerykańsko-niemieckich kolejnymi restrykcjami.
„Handelsblatt” dodaje, że Biden sporo ryzykuje, bo choć chce być twardy wobec Moskwy, to rezygnacja z sankcji sygnalizuje coś przeciwnego. „W Moskwie rozumie się to tak samo“ – dodaje niemiecki dziennik. I cytuje wypowiedź rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa, który decyzję USA uznał za „pozytywny sygnał”.