Po szturmie na Kapitol wzmocniona ochrona Bundestagu
10 stycznia 2021Po zamieszkach i szturmie na Kapitol w Waszyngtonie policja w Berlinie wzmocni ochronę gmachu niemieckiego parlamentu - Bundestagu. Informuje o tym gazeta „Bild am Sonntag”, która dotarła do pisma przewodniczącego izby Wolfganga Schaeublego do niemieckich deputowanych.
Jak czytamy, Schaeuble poprosił niemieckie ministerstwo spraw zagranicznych o przygotowanie raportu na temat wydarzeń w Waszyngtonie i na jego podstawie, razem z władzami centralnymi oraz władzami Berlina, będzie wyjaśniał jakie wnioski należy wyciągnąć co do bezpieczeństwa Bundestagu.
Schaeuble obwinia Trumpa
W liście do deputowanych przewodniczący Bundestagu obarcza winą za wydarzenia na Kapitolu prezydenta USA Donalda Trumpa. Jak napisał, mieliśmy do czynienia z „atakiem na parlament i demokrację w wykonaniu motłochu podpuszczonego przez odchodzącego prezydenta”.
Premier Bawarii Markus Soeder powiedział z kolei gazecie „Welt am Sonntag”, że „ze złych myśli rodzą się złe słowa, a kiedyś też złe czyny”. Dlatego, jego zdaniem, także w Niemczech należy poprawić zabezpieczenia instytucji demokratycznych i bliżej przyjrzeć się ruchom antypandemicznym typu „Querdenker”, które określił jako „zbliżone do sekty”. Centralną rolę powinien odgrywać przy tym cywilny kontrwywiad.
„Nawet jeśli sondażowe poparcie dla AfD (Alternatywa dla Niemiec – red) spada, to istnieje ryzyko, że z jej otoczenia powstanie w Niemczech koronawirusowy motłoch, czy jakiś rodzaj koronawirusowego RAF-u (Frakcja Czerwonej Armii), które mogą być coraz bardziej agresywne, a może nawet gotowe do stosowania przemocy” – powiedział bawarski polityk.
W sierpniu ubiegłego roku, po protestach koronasceptyków w Berlinie, tłum próbował wedrzeć się do Bundestagu. Protestujący dotarli na schody gmachu, gdzie z trudem zostali zatrzymani przez policjantów.
W minioną środę (6.01.2021) agresywni manifestanci wdarli się do Kapitolu w Waszyngtonie. Z powodu zamieszek trzeba było przerwać posiedzenie Kongresu, na którym miało się odbyć zatwierdzenie Joe Bidena jako zwycięzcy wyborów prezydenckich w USA. Deputowani Kongresu musieli zostać ewakuowani.
Politycy partii demokratycznej, którą reprezentuje Joe Biden, a także wielu przedstawicieli rządów innych państw, zarzucili Trumpowi współodpowiedzialność za ekscesy w stolicy. Trump, po ostatnim występieniu w Waszyngotnie, utrzymując, że wynik wyborów został sfałszowany, wezwał swoich zwolenników do marszu na Kapitol.
(afp,dpa/szym)