080410 sucht d alkohol
28 kwietnia 201012 litrów czystego alkoholu wlał w siebie w 2008 roku statystyczny mieszkaniec Niemiec. Jest to podobny poziom spożycia alkoholu, jak w roku 2007. „O wiele za dużo” – uważa Raphael Gassmann, dyrektor Niemieckiej Centrali ds. Uzależnień (DHS) w Berlinie. Instytucja ta przedstawiła właśnie w Berlinie najnowszy raport o sytuacji uzależnień w Niemczech. Wynika z niego, że równie zatrważająca jak alkoholizm, jest w Niemczech liczba osób uzależnionych od lekarstw.
Niemcy w światowej czołówce
W rankingu spożycia alkoholu opublikowanym w ubiegłym roku przez Światową Organizację Zdrowia (WHO), Niemcy plasują się na piątym miejscu. W czołówce jest Luksemburg – statystyczny mieszkaniec konsumuje tam 15,6 litrów czystego alkoholu rocznie. Dla porównania – W Chinach dorosły wypija statystycznie 5,2 litry rocznie. Na drugim miejscu za Luksemburgiem znalazła się w rankingu WHO Irlandia, potem Węgry i Czechy. Polska była tym razem poza pierwszą piętnastką, statystyczny Polak wypija, według badań WHO – 7 litrów czystego alkoholu rocznie.
Jak pić, to do upadłego
Drastycznie spopularyzowała się w ostatnich latach w Niemczech moda picia do upadłego. W 2008 roku do szpitala trafiło z powodu zatrucia alkoholem blisko 110 tys. osób. Według danych Federalnego Urzędu Statystycznego jest to dwa razy więcej, niż w roku 2000.
Szczególnie podatnymi grupami są młodociani i seniorzy. W 2008 r. z powodu zatrucia alkoholem do szpitali trafiło 25 700 dzieci i młodocianych, trzy razy więcej, niż w 2000 r. Jeszcze większy wzrost picia na umór, bo ponad trzy razy więcej, niż w roku 2000, zanotowało DHS w grupie seniorów – w 2008 r. do szpitali trafiło 430 tyś. zatrutych alkoholem osób w wieku od 80 do 85 lat.
Seniorzy, wśród nich zwłaszcza kobiety, są też grupą najbardziej zagrożoną lekomanią. 40 procent kobiet powyżej 65 roku życia spożywa dziennie 8 różnych rodzajów lekarstw.
Ale nie tylko starsi są podatni na tę formę uzależnienia. Eksperci szacują, że od lekarstw uzależnionych jest w Niemczech około 2 mln osób. Jak jednocześnie podkreśla ekspert DHS ds. uzależnień lekowych – 5 procent wszystkich lekarstw potencjalnie uzależnia.
Piwo w odwrocie
Powoli trzeba żegnać się ze stereotypem Niemca z kuflem piwa w ręku. W 2008 roku statystyczny Niemiec wypił 111 litrów piwa, czyli 0,6 procent mniej, niż rok wcześniej. Częściej sięgał natomiast po musujące wino. Spożycie tego trunku wzrosło w 2008 roku o 2,6 procent do statystycznych 3,9 litrów na głowę. Konsumpcja wina wzrosła o 0,5 procenta, do 20,7 litrów rocznie.
Według ekspertów granicą ryzyka jest 12 miligramów czystego alkoholu dziennie dla kobiet, 24 gramy – dla mężczyzn. Przekroczenie tej granicy jest równoznaczne z popadaniem w alkoholizm.
Wygórowane ceny odstraszają
Jeszcze kilka lat temu rekordy popularności biły wśród młodzieży słodkie napoje na bazie lemoniady i mocnego alkoholu, tzw. Alkopops. Ich ceny wzrosły jednak tak horrendalnie, że przestały być atrakcyjne dla młodzieży. Dla ekspertów jest to sukcesem w walce z alkoholizmem. Politycy sięgają jednak zbyt rzadko po tak drastyczne środki. „Alkohol dostępny jest w Niemczech na każdym kroku, niemal o każdej porze, inwestuje się ogromne pieniądze w reklamę, picie jest czymś całkowicie oczywistym” – mówi Raphael Gassmann, dyrektor DHS. Zbyt rozpowszechniona jest też, jego zdaniem, społeczna akceptacja picia alkoholu. Na porządku dziennym jest picie do nieprzytomności. Eksperci żądają w związku z tym od polityków więcej zdecydowania w sięganiu po niepopularne, ale skuteczne środki zapobiegania uzależnieniom.
2,9 dymka dziennie, zamiast trzech
Jak skuteczne mogą być zakazy i kampanie uświadamiające, pokazuje przykład konsumpcji tytoniu. Kiedy jeszcze w 2007 roku statystyczny mieszkaniec Niemiec spalał 1112 sztuk papierosów rocznie, w 2008 roku było to 1068 sztuk. Czyli 2,9 papierosa dziennie zamiast 3. „Mamy dzisiaj inne społeczne podejście do palaczy” – mówi Raphael Gassmann. Jego zdaniem plony zbiera zakaz reklamowania wyrobów tytoniowych, wyższy podatek od tytoniu i kampanie uświadamiające.
Margret Steffen, dpa, N24 / Elżbieta Stasik
red. odp.: Małgorzata Matzke