Papież Franciszek chce zreformować kurię. "Dwór to trąd papiestwa"
1 października 2013Skandal wokół biskupa-tradycjonalisty Richarda Williamsona to tylko jeden z przykładów fatalnego funkcjonowania watykańskiej kurii. Papież Benedykt XVI zdjął z niego ekskomunikę nie wiedząc, że Williamson jest antysemitą i negacjonistą. Zawierzając swoim współpracownikom w kurii, papież naraził tym samym siebie i Kościół na kompromitację.
Niezadowolenie z kościelnej administracji
Tego typu potknięcia zdarzały się częściej. W każdym razie w czasie zgromadzeń poprzedzających ostatnie konklawe niektórzy kardynałowie otwarcie wyrażali niezadowolenie z działania watykańskiej administracji. Jednym z nich był niemiecki kardynał Reinhard Marx. Powołanie arcybiskupa Monachium do ośmioosobowego gremium, które doradzać ma papieżowi Franciszkowi, zaskoczyło go. - Na zgromadzeniach przed konklawe postulowaliśmy, by powstało takie ciało doradcze złożone z przedstawicieli Kościołów lokalnych - twierdzi kardynał, który jako jedyny w nowej radzie reprezentuje kontynent europejski. - Temat reformy kurii pojawiał się często w wypowiedziach, dlatego samo w sobie nie jest to niespodzianką. To jednak, że papież wybrał mnie i to tak szybko, to mnie trochę zaskoczyło - przyznaje niemiecki hierarcha.
Mniej centralizmu, więcej kolegialności
Ośmiu kardynałów-doradców papieża reprezentuje wszystkie kontynenty. Mają oni zadbać o równowagę między Kościołami miejscowymi a centralą w Rzymie. Do chwili obecnej Watykan zastrzegał sobie ostatnie słowo np. w kwestii, jak wyglądać ma śpiewnik stosowany na niemieckich nabożeństwach. - Kuria ma pomóc Kościołom lokalnym. Kościoły lokalne nie są przecież rzymskimi filiami - przekonywał kardynał Marx na początku obrad rady. Mniej centralizmu, a więcej kolegialności - ten postulat zawierały już dokumenty Soboru Watykańskiego II z lat 60-tych XX wieku.
"Ostatnie słowo ma papież"
Fakt, że papież Franciszek wyszukał sobie doradców spoza murów Watykanu dowodzi, że nie ufa on do końca swojemu watykańskiemu otoczeniu. Jednak rada nie jest czymś w rodzaju globalnego, kościelnego rządu. Rzecznik Watykanu, ks. Frederico Lombardi, stawia sprawę jasno: ostatnie słowo ma ciągle jeszcze papież. To, że w rozpoczętych we wtorek (1.10.13) obradach chodzi o coś więcej niż tylko reformę struktur, papież potwierdził w wywiadzie dla dziennika "La Repubblica". Dla Franciszka urzędnicy kurii muszą być przede wszystkim duszpasterzami a nie funkcjonariuszami. "Dwór to trąd papiestwa" - miał powiedzieć papież w wywiadzie dla włoskiego dziennika, zaznaczając, że największą wadą Kurii Rzymskiej jest to, że jest ona "watykanocentryczna".
"Szczyt G8"
O trzydniowych obradach rady kardynałów mówi się w Watykanie żartobliwie "szczyt G8". Przewodniczy jej papież. W poniedziałek (30.08.13) Franciszek podniósł rangę rady nadając jej status instytucjonalny. To znaczy, że kardynałowie nie spotykają się po raz ostatni. Konkretnych propozycji reform nie należy się jednak spodziewać już po pierwszym posiedzeniu.
Tilman Kleinjung (ARD Rzym), Bartosz Dudek
red. odp. Małgorzata Matzke