Prezenty 2020: o czym marzą Niemcy?
22 grudnia 2020Smartfony, komputery, tablety – to prezenty tradycyjnie otwierające listy życzeń młodych ludzi, którzy ostatnie godziny przed lockdownem spędzali w pasażu handlowym we Frankfurcie. Ze swoimi życzeniami wpisali się w panujące trendy – uważa Norbert Herzog, ekspert ds. technicznych dóbr konsumpcyjnych w największym niemieckim instytucie badań opinii publicznej GfK. Tylko w przypadku monitorów podczas listopadowego „Black Friday” odnotowano wzrost sprzedaży o 76 procent. W przypadku klawiatur i myszek komputerowych było to 67 procent.
„W czasach korony chcemy dostawać wszystko, czego potrzebujemy w pracy zdalnej", wyjaśnia ekspert. Dużym wzięciem cieszy się także elektronika służąca rozrywce na sofie w domowym zaciszu, gdzie ludzie spędzają wieczory podczas lockdownu.
Liczy się przede wszystkim produkt, a dopiero potem cena. Zdaniem ekspertów ten trend widoczny był także w ubiegłych latach.
Powrót do domu
„Pandemia doprowadziła do tego, że ludzie spędzają w domu o wiele więcej czasu niż zwykle. Powrót do domu wpływa na wybór prezentów”, podkreśla Petra Süpitz, ekspertka GfK.
I to najwyraźniej jest powodem boomu, jaki przeżywa drobny sprzęt kuchenny, w tym wszystko to, czego potrzeba do przyrządzania posiłków. W stosunku do ubiegłego roku sprzedaż wzrosła w Niemczech o 133 procent. Powodzenie mają zamrażarki – tu odnotowano wzrost o 70 procent.
Na fali wzrostu są także produkty zdrowotne, higieniczne i te z branży wellness. Modne są piekarniki parowe oraz pralki, których para zabija wirusy i bakterie w odzieży.
Ponadczasowa biżuteria
Utrzymuje się panujący już od lat trend kupowania biżuterii. „Życzenie, by sprawić komuś radość wartościowym przedmiotem, jest właściwie ponadczasowe”, wyjaśnia Stefan Hertel z niemieckiego Zrzeszenia Handlu. Największym powodzeniem cieszy się biżuteria srebrna, złota i platynowa.
Jednak lockdown sprawił, że jubilerzy i zegarmistrze odnotowali od września 20-procentowy spadek obrotów. Wielu z nich próbowało ratować swój biznes poprzez rozszerzanie oferty online, doradztwo czy wirtualne wycieczki po witrynach sklepowych.
Nic nie wygra z realną prezentacją towarów w sklepie – mówi szef niemieckiego Związku Jubilerów Joachim Dünkelmann. „Zakupy na monitorze tego nie zastąpi, biżuteria to bardzo emocjonalny prezent, klienci chcą czuć materiał i widzieć refleksy światła”, mówi.
Nowy rodzaj podarunku: czas
Podczas pandemii spadł też popyt na ubrania i produkty kosmetyczne. Kto nie musi codziennie chodzić do biura, temu mniej potrzebny jest make-up, nowe koszule czy bluzki.
Całkiem inny, ponadczasowy trend mógłby powstać w czasach korony: darować sobie wzajemnie swój czas – zamiast luksusowych przedmiotów. W magazynach lifestylowych hasło „Czas zamiast rzeczy” pojawia się już jako motto 2020 roku.
Mniejszy zapał do zakupów
Przedświąteczne zakupy nie mają jednak w tym roku takiej skali jak zwykle. Restrykcje związane z pandemią osłabiają entuzjazm klientów. Z opublikowanego we wtorek (22.12.) raportu GfK wynika, że ponad ¾ mieszkańców Niemiec uważa COVID-19 za duże lub bardzo duże zagrożenie – to najwyższe notowania od kwietnia. Konsumenci uwzględniają spadek dochodów, do którego może dojść w najbliższym czasie.
Zamknięcie wielu małych sklepów doprowadzi do redukcji czasu pracy. „Spowoduje to spadek dochodów osób zatrudnionych”, prognozuje ekspert GfK ds. konsumpcji Rolf Bürkl. „Oprócz tego należy się obawiać niewypłacalności wielu przedsiębiorstw”, co powoduje jeszcze większe lęki i odbije się na sytuacji finansowej gospodarstw", uważa ekspert.
(dpa, GfK, tagesschau.de / sier)