1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

„NZZ”: W polityce gospodarczej rząd PiS wykazuje umiar

11 kwietnia 2018

Austriacki bank Raiffeisenbank sprzedał swoją polską spółkę innemu zagranicznemu bankowi – francuskiemu BNP. Transakcja jest dowodem na umiar rządu PiS w kwestiach gospodarczych – pisze „Neue Zuercher Zeiting”

https://p.dw.com/p/2vpOH
BNP Paribas Logo
Zdjęcie: Reuters

„NZZ” podkreśla, że austriacki koncern bankowy Raiffeisenbank International (RBI) próbował od lat pozbyć się swojej polskiej spółki Bank Polska. Udana sprzedaż innemu zagranicznemu bankowi „nie jest bynajmniej oczywistością” – zaznacza szwajcarska gazeta, zwracając uwagę na hasło repolonizacji gospodarki, a szczególnie sektora bankowego, głoszone przez PiS po przejęciu władzy w 2015 roku.

„Zagraniczne koncerny znalazły się pod silnym propagandowym ostrzałem, specjalne podatki miały zmusić zdominowane przez zagraniczne podmioty branże do zwiększenia ich wkładu do budżetu państwa” – pisze „NZZ”.

Repolonizacja banków

Zdaniem redakcji wiele zapowiedzi nie zostało zrealizowanych, jednak w sektorze bankowym „repolonizacja przybrała konkretne kształty”. Wśród przykładów „NZZ” wymienia przejęcie przez polskie banki znajdującego się we włoskich rękach Banku Pekao. Problemy Raiffeisen ze sprzedażą polskiej filii mogły wynikać z faktu, że sprzedaż innemu zagranicznemu podmiotowi była „faktycznie wykluczona” – czytamy w „NZZ”.

Zgoda na transakcję jest „pozytywnym sygnałem dla Polski jako miejsca zagranicznych inwestycji” – ocenia „NZZ”. „Po początkowym nacjonalistycznym wrzeniu rząd PiS spuścił wyraźnie z tonu, jeśli nie w polityce, to przynajmniej w sprawach dotyczących gospodarki” – dodaje szwajcarska gazeta.

Zagraniczny kapitał wciąż potrzebny

Polacy zdają sobie sprawę, że nadal są skazani na zagraniczny kapitał inwestycyjny, chociażby z powodu niskiej kwoty oszczędności w Polsce. „Nowe naciski w rodzaju specjalnych podatków nie są obecnie aktualne. To umacnia nadzieję, że repolonizacja pozostanie krótkim epizodem w historii” – pisze w konkluzji „NZZ”.      

Jacek Lepiarz, Berlin