1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

NSA śledziła Schrödera także zakończeniu kariery politycznej

Andrzej Pawlak12 lipca 2015

"Bild am Sonntag" podaje nowe fakty o aferze NSA. Amerykanie śledzili b. kanclerza Schrödera także wtedy, kiedy pracował już dla Gazpromu. Wiki Leaks pisze o inwigilowaniu przez NSA m.in. koncernu zbrojeniowego EADS.

https://p.dw.com/p/1FxX6
Deutschland Gerhard Schröder und Wladimir Putin und in Hannover
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/H. Hollemann

Jak donosi dziennik "Bild am Sonntag" (BamS), powołujący się na koła zbliżone do amerykańskich tajnych służb, Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) po roku 2005 nasiliła inwigilowanie b. kanclerza Niemiec Gerharda Schrödera po zakończeniu przez niego kariery politycznej i przejściu do pracy w rosyjskim koncernie energetycznym Gazprom. Za śledzeniem Schrödera przemawiała jego zażyła znajomość z prezydentem Federacji Rosyjskiej Władimirem Putinem.

Przez Schrödera do Putina?

Dosłownie w ostatnich tygodniach działalności na stanowisku kanclerza Gerhard Schröder podpisał z Rosją umowę o budowie Gazociągu Północnego, a wkrótce po opuszczeniu urzędu objął ważne stanowisko w radzie nadzorczej kontrolowanego przez Gazprom konsorcjum Nord Stream budującego ten gazociąg. Zainteresowanie NSA jego osobą jest więc zrozumiałe. Zdaniem Bams Amerykanie śledząc Schrödera najwidoczniej liczyli na dotarcie w ten sposób do ważnych dla nich informacji dotyczących osób z najbliższego otoczenia prezydenta Putina.

Przedmiotem ich szczególnego zainteresowania w tym okresie były kontakty Schrödera z ludźmi z zarządu Gazpromu i konsorcjum Nord Stream, a zwłaszcza jego prezesem Matthiasem Warnigiem, b. oficerem NRD-owskiego Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego, który w ostatnich latach służby był zastępcą kierownika wydziału zajmującego się szpiegostwem gospodarczym.

"Welt am Sonntag" nie pisze, czy śledzący Schrödera analitycy NSA uzyskali jakieś informacje, a jeśli tak, czy okazały się one przydatne. Gazeta nie podaje również, czy NSA w dalszym ciągu interesuje się osobą b. kanclerza Niemiec.

Z informacji ujawnionych wcześniej przez WikiLeaks wiadomo jednak, że Urząd Kanclerski był pilnie obserwowany przez amerykańskie tajne służby, w tym także NSA, w okresie rządów kanclerzy Helmuta Kohla i Gerharda Schrödera oraz kanclerz Angeli Merkel. Wiki Leaks zaczęła działalność w grudniu 2006 roku, ale Amerykanie interesowali się tym, co się dzieje w Urzędzie Kanclerskim, od powstania Republiki Federalnej Niemiec. Zmieniały się tylko metody obserwacji.

NSA i szpiegostwo gospodarcze

"Wellt am Sonntag" informuje także o hakerskim ataku z USA na lotniczo-zbrojeniowy koncern EADS, który dziś nosi nazwę Airbus Group. Dziennikarze gazety dotarli do poufnego pisma Federalnej Służby Wywiadowczej (BND), czyli niemieckiego wywiadu, skierowanego w grudniu 2011 r. do Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji (BfV), to jest kontrwywiadu, w którym mówi się o otrzymaniu przez BND informacji od wywiadu zaprzyjaźnionego państwa o próbie włamania się do bazy danych niemieckiego oddziału koncernu EADS.

Hakerom udało się zainstalować 2 grudnia 2011 r. program szpiegowski w komputerze monachijskiej centrali EADS. Stwierdzono ponad 5 tys. 100 połączeń pomiędzy tym komputerem i amerykańskimi hakerami w ciągu niecałych 3 godzin. Niemiecki kontrwywiad poinformował o tym kierownictwo koncernu, któremu udało się opanować sytuację.

Gazeta nie pisze, kto kryje się za tym atakiem, ale można się tego domyśleć z dalszej części artykułu. Dotyczy ona poinformowania przez BND Urzędu Kanclerskiego już przed 10 laty o podejmowanych wciąż przez NSA próbach inwigilowania różnych instytucji niemieckich oraz dużych i ważnych firm przemysłowych.

Symbolbild NSA-Abhörskandal und Selektorenliste
NSA śledzi i podsłuchuje wszystko i wszystkichZdjęcie: picture-alliance/dpa

Pod koniec czerwca tego roku portal WikiLeaks opublikował nowe dokumenty nt. działalności szpiegowskiej NSA we Francji. Jak się okazuje, Agencja Bezpieczeństwa Narodowego nie tylko podsłuchiwała większość francuskich prezydentów, ale także systematycznie inwigilowała praktycznie całą francuską gospodarkę.

Podsłuchiwano rozmowy telefoniczne w ministerstwie gospodarki i koncernach, w tym tak znanych jak koncern PSA Peugeot Citroën. Podsłuchiwano też grupę kapitałową i bank BNP Paribas, będący największym bankiem w strefie euro pod względem kapitalizacji giełdowej.

WikiLeaks twierdzi, że od roku 2002 począwszy, przez kolejne 10 lat agencja NSA otrzymała polecenie śledzenia wszystkich prowadzonych przez firmy francuskie rozmów nt. transakcji i umów handlowych opiewających na ponad 200 mln dolarów. Część zdobytych w ten sposób informacji Amerykanie przekazali swym najbliższym partnerom: Wielkiej Brytanii, Australii, Kanadzie i Nowej Zelandii.

dpa, afp / Andrzej Pawlak