Nowy szef MSZ Czech krytykuje w „SZ” Polskę i Węgry
22 października 2018„Nowy czeski minister spraw zagranicznych Tomas Petricek skrytykował autorytarne tendencje w krajach sąsiednich – w Polsce i na Węgrzech” – pisze „Sueddeutsche Zeitung” w materiale opublikowanym w poniedziałkowym wydaniu opiniotwórczej lewicowo-liberalnej gazety.
Nie dla nieliberalnej demokracji
„Nie chcemy żadnej alternatywy wobec demokracji liberalnej – ani sterowanej demokracji, ani też demokracji nieliberalnej” – powiedział Petricek w rozmowie z „SZ”.
Redakcja informuje, że szef czeskiej dyplomacji objął swój urząd w zeszłym tygodniu i w pierwszą podróż zagraniczną (19.10.2018) udał się do Berlina.
Petricek zapowiedział, że swoje krytyczne stanowisko przedstawi także na forum Grupy Wyszehradzkiej, do której oprócz Czech należą także Słowacja, Polska i Węgry.
„Dobrym obyczajem wśród partnerów i sojuszników jest nie tylko wzajemne zapewnianie się o poparciu, lecz także poruszanie tematów, których nie uważa się za pozytywne” – podkreślił czeski polityk, zwracając przy tej okazji uwagę na krytyczne oceny polskiej reformy sądownictwa ze strony czeskich sędziów.
Poparcie dla Berlina
Petricek chce, by Czechy były elementem sojuszu multilateralistów forsowanego przez szefa MSZ Niemiec Heiko Maasa. „Chcemy aktywnie uczestniczyć w zabiegach o zachowanie liberalnego ładu międzynarodowego, w którym będziemy sojusznikami Niemiec” – oświadczył.
Czeski polityk zdystansował się wyraźnie od populistycznych i eurosceptycznych pozycji prezydenta Milosa Zemana i premiera Andreja Babisa. Zaznaczył, że czuje się zobowiązany wobec wartości rewolucji 1989 roku: demokracji, państwa prawa, wolności słowa i równości szans.
Utrzymać sankcje wobec Rosji
Petricek wypowiedział się przeciwko zniesieniu sankcji wobec Rosji. Jego zdaniem Unia Europejska powinna zachować wspólne europejskie stanowisko wobec Rosji. Warunki zniesienia restrykcji nie zostały spełnione – uważa czeski polityk.
Szef czeskiej dyplomacji poparł wysuwany przez Berlin postulat wzmocnienia europejskiej polityki zagranicznej. Zastrzegł, że w sprawie podejmowania przez UE decyzji dotyczących polityki zagranicznej większością głosów, stanowisko Czech nie jest jeszcze ustalone.
Praga nie planuje zmiany stanowiska w kwestii rozdziału uchodźców. Cechy są przeciwne obligatoryjnym kwotom, opowiadają się natomiast za „dobrowolną, ale wymierną solidarnością” – wyjaśnił. Wymienił w tym kontekście działania służące ochronie granic zewnętrznych Unii i pomoc dla migrantów w obozach na Bliskim Wschodzie. Zasygnalizował, że może sobie wyobrazić przyjęcie dzieci syryjskich z obozów dla uchodźców.
Wybór Berlina na cel pierwszej wizyty uważany jest za akt symboliczny – pisze „Sueddeutsche Zeitung” przypominając, że czescy ministrowie spraw zagranicznych składali zwykle pierwszą wizytę na Słowacji.