Nowy fenomen: kandydaci do azylu przyznają się do terroru
15 lipca 2017W Badenii-Wirtembergii wzosła liczba postępowań wyjaśniających, których podłożem jest islamistyczny terroryzm. Do Prokuratury Generalnej w Stuttgarcie wpłynęło w tym roku 30 nowych przypadków, czyli o 19 więcej niż w całym roku 2016. Powodem jest rosnąca liczba zgłoszeń, w którychj migranci czekający na azyl przyznają się do członkostwa w organizacji terrorystycznej.
Chcą uniknąć deportacji
Prokuratura Generalna w Stuttgarcie informuje o 100 takich zgłoszeniach w procedurze azylowej. Najczęściej chodzi o Somalijczyków, Pakistańczyków i Afgańczyków. Pierwsi przyznają się do przymusowego członkostwa w radykalno-islamistycznej milicji al-Shabab, Pakistańczycy i Afgańczycy z kolei twierdzą, że należeli do talibów. Przyznanie się do wymuszonego członkostwa w ugrupowaniu islamistycznym ma ich uchronić przed deportacją. Liczą na przyznanie im ochrony subsydiarnej. Według prawa azylowego obcokrajowiec posiada taką ochronę, kiedy przedstawi przekonujące powody do przypuszczenia, że w kraju pochodzenia grozi mu poważne niebezpieczeństwo, takie jak kara śmierci, tortury, nieludzkie i poniżające traktowanie.
Owych 100 zgłoszeń zostało przedstawionych federalnemu prokuratorowi generalnemu. W ok. 20 przypadkach zostało już wszczęte postępowanie wyjaśniające. Sprawdzanie pozostałych 80 przypadków jest w toku.
Sprawdzany każdy przypadek
O podobnym "fenomenie" informowała już Prokuratura Generalna w Hesji. W tym roku wpłynęło do niej 160 nowych postępowań, w których chodzi o islamistyczny terroryzm. To dwa razy tyle, co w całym ubiegłym roku. 100 postępowań to efekt przyznania się przez potencjalnych azylantów do członkostwa w terrorystycznej organizacji. - Każdy pojedynczy przypadek wymaga sprawdzenia - mówi Alexander Badle, rzecznik prasowy Prokuratury Generalnej we Frankfurcie nad Menem.
dpa / Katarzyna Domagała