Nowe lotnisko w Berlinie pasmem porażek
11 kwietnia 2014Niemcy powoli tracą nadzieję, że niebawem odprawią się w daleką podróż z nowego lotniska w Berlinie. Na razie końca nie widać, a ambitna inwestycja pochłania co rusz nowe środki finansowe. Przeznaczone do tej pory pieniądze skończą się pod koniec roku. Szef lotniska Hartmut Mehdorn domaga się kolejnego zastrzyku finansowego.
Koszty w górę
Chodzi o kolejnych 1,1 mld euro. Taką sumę Mehdorn podał w rozmowie ze sprawozdawcami komisji budżetowej Bundestagu, donosi dziennik gospodarczy „Handelsblatt“. Tyle pieniędzy jest potrzebnych do ukończenia budowy lotniska i montażu okien z izolacją dźwiękową w okolicznych mieszkaniach.
Jeśli Mehdorn otrzyma dodatkowe środki, koszty budowy, która rozpoczęła się w 2006 roku, wzrosną do 5,4 mld euro. Kiedy projekt ruszał, jego koszty szacowano na ok. 2 mld euro. Już wcześniej z budżetu federalnego i budżetów krajów związkowych popłynęło na ten cel dodatkowych 1,1 mld euro. Na kolejny zastrzyk finansowy musi się jeszcze zgodzić europejski urząd antymonopolowy w Brukseli.
Błędy budowlane
Berlińskie lotnisko ma być trzeciem pod względem wielkości lotniskiem w Niemczech. Projekt jest kontrowersyjny. Poważne błędy w planowaniu i budowie, przede wszystkim wady związane z systemem ochrony przeciwpożarowej, naraziły inwestycję na poważne opóźnienia w czasie. Krytycy nie pozostawiają suchej nitki na kierującym inwestycją Mehdornie. Twierdzą jednak, że dopóty, dopóki cieszy się on zaufaniem rady nadzorczej i szefującego radzie burmistrza Berlina Klausa Wowereita (SPD), menedżer pozostanie na stanowisku.
Zapisane w gwiazdach
W dalszym ciągu nie wiadomo, kiedy z lotniska ruszą pierwsze samoloty. Pierwotnie terminal miał być oddany do użytku w październiku 2011 roku. Na piątkowym (11.04) posiedzeniu rady nadzorczej nie przedłożono terminu otwarcia. Już w marcu Mehdorn zaznaczył, że podanie konkretnej daty jest na obecnym etapie niemożliwe.
afp, dpa / Katarzyna Domagała
red. odp.:Iwona D. Metzner