Grupa robocza zajmie się sprawą bezpieczeństwa w samolotach
3 kwietnia 2015Według niemieckiego ministra transportu Alexandra Dobrindta w transporcie lotniczym w Niemczech obowiązują „bardzo wysokie” standardy bezpieczeństwa. „Pomimo to trzeba po katastrofie samolotu Germanwings wyciągnąć konsekwencje”, oświadczył w czwartek (2.04.2015) polityk CSU na wspólnej konferencji prasowej z przewodniczącym Federalnego Związku Niemieckiej Branży Lotniczej (BDL), Klausem-Peterem Sieglochem.
To straszne wydarzenie, jak się wyraził Dobrindt zostało według dotychczasowego stanu śledztwa umyślnie spowodowane przez drugiego pilota samolotu.
Przywrócenie obowiązku legitymowania się?
Od tego czasu politycy i przedstawiciele branży lotniczej zastanawiają się, w jaki sposób można by w przyszłości uniknąć tego rodzaju katastrof. Minister spraw wewnętrznych RFN Thomas de Maiziere bada możliwość przywrócenie obowiązku legitymowania się pasażerów podróżujących na wszystkich trasach strefy Schengen, w której od zniesienia kontroli granicznych, w wielu krajach nie sprawdza się już systematycznie tożsamości pasażerów.
W ubiegłym tygodniu wiele linii lotniczych wprowadziło obowiązek stałego przebywania dwóch osób załogi w kokpicie podczas lotu.
Zadania taskforce
Po świętach wielkanocnych ma zebrać się zespół roboczy składający się z ekspertów rządowych i branży lotniczej w sprawie nowych regulacji ws. bezpieczeństwa lotów.
Grupa ta ma się zająć według ministra Dobrindta między innymi kwestią mechanizmu zamykającego drzwi w kokpicie oraz testami medycznymi i psychologicznymi, jakim poddawani są piloci.
Mechanizm działa w dwie strony
W następstwie zamachów na World Trade Center 11 września 2001 roku, gdy terroryści wtargnęli do kokpitów kilku samolotów i przejęli kontrolę nad maszynami, wprowadzono w samolotach mechanizm, z pomocą którego można drzwi kokpitu zaryglować od wewnątrz. Ten mechanizm uniemożliwia nawet załodze wejście do kabiny pilotów. Według dotychczasowej hipotezy śledczych w przypadku ostatniej katastrofy, drugi pilot samolotu Germanwings umyślnie uaktywnił ten mechanizm, żeby nie wpuścić do kokpitu kapitana powracaającego z toalety.
Jeszcze nie wiadomo, czy ten mechanizm zostanie faktycznie zlikwidowany. Klaus-Peter Siegloch unika wyciągania zbyt pochopnych wniosków. „Zadania grupy roboczej nie zostały definitywnie określone”. Najważniejsze, żeby najpierw rozważyć dokładnie wszystkie wady i zalety możliwych zmian.
(dpa, afp, rtr) / Iwona D. Metzner