Nowa dyskusja o płacy minimalnej w Niemczech
28 stycznia 2013Dyskusję sprowokował przewodniczący klubu parlamentarnego CDU/CSU w Bundestagu Volker Kauder. Polityk chrześcijańskiej demokracji chce przełamać opór koalicyjnych liberałów (FDP) przeciwko wprowadzeniu ustawowych płac minimalnych we wszystkich branżach. – Kto pracuje cały dzień, musi być w stanie utrzymać się z tego, co zarabia. Dlatego FDP musi zmienić stanowisko – powiedział Kauder na łamach „Welt am Sonntag”.
Sprawiedliwy podział dóbr
W najnowszym wydaniu (28.01) tygodnika „Der Spiegel” w tym samym tonie wypowiedziała się szefowa resortu pracy i wiceprzewodnicząca CDU Ursula von der Leyen. – Przecież sprawa sprawiedliwego podziału dóbr jest oczywista. Dlatego nasze przesłanie powinno brzmieć „Nie tylko sam wzrost gospodarczy” – powiedziała chadecka polityk.
Tę opinię podziela też jej partyjna koleżanka – premier Turyngii Christine Lieberknecht . – Jeśli uznamy, że płaca minimalna będzie ustalana na poziomie wynagrodzeń, jakie ustawowo otrzymują pracownicy w ramach układów zbiorowych, to sprawę tę możemy załatwić także bez FDP – uważa polityk CDU.
Równe płace dla kobiet i mężczyzn
Volker Kauder postuluje także sprawiedliwe wynagradzanie kobiet i mężczyzn. – W pracy musi się opłacać zaangażowanie i musi panować sprawiedliwość – stwierdził. Nie chciał jednak powiedzieć na pytanie, czy kwestie te będą uregulowane ustawowo.
Płaca minimalna obowiązuje w Niemczech tylko w niektórych branżach, a jej wysokość wynosi przeważnie siedem do dziewięciu euro. Socjaldemokraci w Niemczech postulują już od dawna jednolitą stawkę minimalną we wszystkich branżach w wysokości 8,50 euro.
Liberałowie mówią „nie”
Jednak niemieccy liberałowie sprzeciwiają się wprowadzeniu stawek minimalnych. Minister gospodarki w Hesji Florian Rentsch (37) powiedział, że dla FDP temat ten nie podlega dyskusji. – CDU musi poczekać na koalicję z SPD – skomentował i wskazał, że ustawowe wynagrodzenia minimalne godzą w „autonomię układów zbiorowych”.
Szef klubu poselskiego SPD w parlamencie krajowym Hesji Günter Rudolf ocenił, że wypowiedzi Rentscha są dowodem na „potęgujący się spór między CDU i FDP”.
DPA / Barbara Cöllen
red. odp. Bartosz Dudek