Niemiecki wywiad znał miejsce pobytu Eichmanna już od roku 1952
13 stycznia 2011Informacja o tym, że zachodnioniemiecki wywiad, działający po wojnie najpierw jako Organizacja Gehlena (pierwszym kierownikiem wywiadu był gen. Wehrmachtu Reinhard Gehlen), był poinformowany o pobycie Adolfa Eichmann po jego ucieczce w 1950 roku do Argentyny, znajduje się jako zapisek z 1952 roku w aktach BND (Bundesnachrichtendienst, Federalna Służba Wywiadowcza), donosi w sobotę (08.01.11) Bild-Zeitung. Pod tytułem „Bild dostarcza ostatniego dowodu, że BND znała kryjówkę potwora nazistowskiego, Eichmanna”, tabloid informuje na wstępie, że Adolf Eichmann, jest winny zagładzie sześciu milionów Żydów. „Ujęty w 1960 roku, w 1962 skazany na śmierć, mógł być schwytany o wiele wcześniej!”, pisze dziennik.
Znaleziona w aktach Organizacji Gehlena (zatrudniającej członków Gestapo i SS) notatka informuje, że „Eichmann znajduje się nie w Egipcie, lecz żyje pod nazwiskiem Clemens w Argentynie. Adres E. jest znany redaktorowi naczelnemu niemieckiego tygodnika w Argentynie Der Weg”. W rzeczywistości Eichmann ukrywał się w Argentynie pod przybranym nazwiskiem Ricardo Klement. Także żonę i dzieci udało mu się potajemnie ściągnąć przez Austrię do Argentyny, informuje Bild.
Sensacyjne informacje
Dopiero w 1958 roku zachodnioniemiecki wywiad poinformował CIA o ucieczce Eichmanna do Argentyny. To wynika z dokumentów CIA, które zostały upublicznione w 2006 roku. „Lecz brakowało ostatecznego dowodu na to”, zauważa Bild i wskazuje, że akta BND o Eichmannie obejmują kilkanaście tysięcy stron i są zarchiwizowane na mikrofilmach. Prawie wszystkie oryginały zostały zniszczone, a BND nie chciała ich wydać. Dlatego Bild wnosi sprawę przed Federalny Sąd Administracyjny o wydanie wszystkich akt. Część akt została udostępniona, i wśród dokumentów znaleziono ten sensacyjny zapis. „To jest naprawdę sensacja”, twierdzi na łamach gazety Bettina Stangeth, niemiecka historyk, Od sześciu lat przeczesuje ona archiwa w poszukiwaniu informacji do nowej książki o Eichmannie, której publikację zapowiedziano na wiosnę tego roku. „To, że zachodnioniemiecki wywiad wiedział osiem lat przed ujęciem Eichmanna o miejscu jego pobytu, było do dziś tajemnicą”.
Bild/Barbara Cöllen
Red. odp: Małgorzata Matzke