Niemiecki kontrwywiad ogranicza kooperację z NSA
7 maja 2015W związku z aferą NSA w Niemczech Federalna Służba Wywiadowcza (BND) zaprzestała rejestrowania informacji uzyskiwanych w czasie kontroli połączeń internetowych i przekazywania ich amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA). Według niemieckich stacji radiowo-telewizyjnych NDR, WDR i monachijskiego dziennika "Sueddeutsche Zeitung" (SZ) stacja nasłuchowa w Bad Aibling w Bawarii nie rejestruje informacji od początku tego tygodnia.
Przedtem służba wywiadocza BND wezwała w porozumieniu z Urzędem Kanclerskim NSA, by wyczerpująco uzasadniła każdą prośbę o pomoc w inwigilacji osób czy instytucji. NSA odpowiedziała, że nie jest w stanie dostarczyć w krótkim czasie takich uzasadnień. Odtąd pracownicy BND w Bad Aibling ograniczają się do kontroli połączeń telefonicznych i faksów, podkreśla grupa dziennikarzy NDR, WDR i SZ.
„Ten krok nastąpił zbyt późno”
Przedstawiciel Zielonych w parlamentarnej komisji śledczej, Konstantin von Notz, potwierdził znaczne ograniczenie kooperacji BND z NSA. – Jest to drastyczny krok, który nastąpił jednak zbyt późno - oświadczył w programie porannym telewizji publicznej ARD. Ograniczenie współpracy świadczy o tym, że „mamy do czynienia z poważnymi problemami, i że rząd Niemiec po dziś dzień nie jest w stanie chronić niemieckich i europejskich interesów”.
Tymczasem tabloid BILD doniósł, powołując się na kręgi służby wywiadowczej, że rząd w Berlinie jeszcze w tym tygodniu, a najpóźniej z początkiem przyszłego, oczekuje odpowiedzi amerykańskich służb specjalnych, czy można listy z selektorami, czyli przekazanymi BNA przez Amerykanów adresami IP, hasłami oraz numerami telefonów używanych do kontrolowania połączeń w internecie, przekazać Parlamentarnemu Gemium Kontrolnemu (PKG). Upublicznienia przez rząd listy selektorów domaga się opozycja.
Komisja śledcza ds. afery NSA przesłuchuje pracowników BND
Afera NSA znów zajmuje w Berlinie komisję śledczą Bundestagu. Parlamentarzyści przesłuchują pracowników BND. Być może również prezes BND Gerhard Schindler będzie musiał stawić się niebawem przed komisją.
AFP, tagesschau.de / Iwona D. Metzner