Niemiecka terapeutka: monogamia to wymysł
30 czerwca 2018- Człowiek z natury nie jest istotą monogamiczną – uważa Gertruda Wolf, terapeutka zajmująca się problemami seksualnymi par. Jedna trzecia jej pacjentów trafia do niej z tego powodu, że oni lub ich partnerzy zdradzili i to pomimo tego, że uważają wierność za coś ważnego.
Kulturowa zdobycz ludzkości
– Wciąż mam do czynienia z osobami, które przyrzekały sobie i partnerowi, że nigdy nie będą zdradzać, i że nigdy nie wybaczą tego swojemu partnerowi – mówi Wolf.
Jej zdaniem monogamia to „kulturowa zdobycz ludzkości, wymysł”, a jednak to coś, co „nadaje sens” związkowi. Seks, który prowadzi do bliskości, to zdaniem terapeutki „seksualność jako forma kultury” oraz coś, co pomaga pogłębić więź.
Monogamiści są szczęśliwsi
Z ankiety instytutu badania opinii publicznej YouGov wynika, że 25 procent Niemcówuważa, iż człowiek jest z natury monogamistą. 53 procent Niemców jest przeciwnego zdania, 22 procent nie ma w tej kwestii wyrobionego sądu.
Z kolei z badań instytutu Dalia wynika, że monogamiczne pary są bardziej zadowolone ze swoich związków (82%) niż osoby żyjące w związkach otwartych, lub z kilkoma partnerami jednocześnie (71%).
Niebezpieczne związki
Gertrud Wolf uważa, że jeśli dzieje się to za aprobatą obu stron, związkowi może pomóc otwarcie się na innych partnerów, jednak trzeba być wtedy świadomym ryzyka. – Zarówno zdrada jak i otwarcie związku na innych partnerów może prowadzić do kryzysów, ale te z kolei mogą doprowadzić do tego, że „związek się rozwinie” – uważa terapeutka. – Monogamia to nie jedyny sensowny pomysł na związek, ale nie można też powiedzieć, że ten model poniósł klęskę – mówi Wolf.
DW / sier