1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

„Z całego tego pozerstwa może wyniknąć prawdziwy konflikt”

Elżbieta Stasik
25 lutego 2017

W swoich sobotnich wydaniach (25.02.2017) niemieckie gazety komentują plany prezydenta Donalda Trumpa powiększenia arsenału nuklearnego USA.

https://p.dw.com/p/2YEbh
Washington US-Präsident Trump im Interview
Zdjęcie: Reuters/J. Ernst

Dziennik „Nürnberger Nachrichten" zauważa: „Coraz bardziej się zarysowuje: Trump ze swoim zespołem chce rządzić w radykalnie inny sposób niż jego poprzednik czy «normalne» rządy – chyba świadomie nieobliczalnie, autokratycznie i odgradzając myślących inaczej. I – niebezpiecznie reakcjonistycznie: więcej uzbrojenia, powrót do wydobycia węgla w USA, narodowa polityka przemysłowa – jak te recepty z przedwczoraj mają się nadawać na jutro?”.

Reutlinger General-Anzeiger" konstatuje: „Zapowiedź Trumpa może być też wyrafinowanym posunięciem szachowym, by zmusić Putina do nowych negocjacji i – z punktu widzenia USA – uczciwego traktatu. Znacznie prościej byłoby oczywiście, gdyby Trump zagadnął na ten temat Putina w zwykłej rozmowie telefonicznej”.

Równie zwięźle podsumowuje plany Trumpa „Allgemeine Zeitung" z Moguncji: „Jest to niebezpieczna gra (…), bo w przypadku broni atomowej chodzi o nic pomniejszego jak o ludzką cywilizację – a nie można mieć zaufania do ucywilizowania prezydenta USA”.

Wychodzący w Halle dziennik „Mitteldeutsche Zeitung» pisze: „Nawet, gdyby Trump nie miał tak myśleć, jego pyszałkowate proklamacje mogą wywołać niechciane reakcje. Przede wszystkim u jego vis-à-vis w Rosji, który pod względem politycznym cierpi na podobną nadprodukcję testosteronu. Dążenie do nuklearnej dominacji wywodzi się z doktryny «America-First», przy pomocy której Trump chce na nowo ulokować USA na światowej scenie. Wydaje się, jakby Trump nie zrozumiał elementarnej logiki tkwiącej w aktualnej umowie rozbrojeniowej. Antagoniści zimnej wojny zatrzymali przed dziesięcioleciem spiralę zbrojeń, kiedy zrozumieli, że nuklearny wyścig zbrojeń może przynieść tylko przegranych”.

Według drezdeńskiej „Sächsische Zeitung": „Swoją zapowiedzią Trump podaje w wątpliwość wszystko to, co supermocarstwa atomowe osiągnęły na drodze rozbrojenia. Dokąd prowadzi wznowienie absurdalnego wyścigu zbrojeń, uczy historia zimnej wojny. Gromadzenie ciągle więcej broni nuklearnej było nie tylko bezsensownym roztrwonieniem miliardów. Siedzenie na stosie diabelskiej broni, stwarza tylko złudzenie bezpieczeństwa i wzmacnia poczucie permanentnego zagrożenia”.

Kropkę nad „i” stawia „Trierischer Volksfreund": „W zapowiedzi Trumpa o rozszerzeniu arsenału nuklearnego USA niepokojący jest przede wszystkim język. Ameryka musi się znaleźć „na czele stada”. Za pozwoleniem – jest to zagrywka chłopca w wieku dojrzewania: kto ma najdłuższego? I śmiertelnie groźna. Bowiem po drugiej stronie stoi podobny macho – Władimir Putin. A że Trump szuka też konfrontacji z Chinami, trzecim z największych mocarstw atomowych, i podobnie zachowuje się wobec Iranu, rośnie niebezpieczeństwo, że z całego tego pozerstwa wyniknie prawdziwy konflikt”.

opr. Elżbieta Stasik