Niemiecka prasa o Polsce: Polaków ciężar własny
3 marca 2012W komentarzu, opublikowanym na łamach „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, publicysta „Polityki” Adam Krzemiński podkreśla, że Polska musi znaleźć właściwą pozycję zarówno w Trójkącie Weimarskim, jak i Unii Europejskiej. Jaka zatem droga Polski do „roli w europejskiej federacji”?
Credo tej strategii - czytamy w gazecie - sformułował polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski podczas listopadowego przemówienia w Berlinie, w którym zażądał od Niemiec więcej odwagi w prowadzeniu Europy. Zdaniem Krzemińskiego „problem Polski w UE polega na tym, że nie jest ona jeszcze całkiem pewna ciężaru własnego". Narodowi konserwatyści nie docenili jej i w 2006 roku gwałtownie rzucili na szalę tragiczną historię. Lewicowi liberałowie przecenili ją i w 2003 roku przejęli strefę okupacyjną w Iraku. Ogólnie rzecz biorąc, Polska znajduje się obecnie po słonecznej stronie historii - jak długo, nie wie nikt (…). Niemiecka opcja Tuska nie jest grą va banque - wynika z kalkulacji. W końcu polska gospodarka jest ściśle związana z niemiecką. Polsko-niemiecki wolumen handlu jest silniejszy od niemiecko-rosyjskiego. Zwraca uwagę polska nadwyżka! Wreszcie znika z niemieckich głów pojęcie „polskiej gospodarki”, które zrodziło się w kancelarii Fryderyka Wielkiego. Od XVIII wieku naznaczał wschodnich sąsiadów stygmatem „Irokezów Europy”.
W opinii Krzemińskiego „Obecnie zaczęto odkrywać w Polakach „geny północnoeuropejskiego zarządzania”, ponieważ przetrwali terapię szokową po 1989 roku i przeszli dobrze kolejne rundy w dobie kryzysu. Sami Polacy są uważni przy ocenie swojego sukcesu. Zgodnie z wynikami sondaży większość liczy się jeszcze z double dip, który dotyczy także Polski. Jednak konsumpcja nie przeżywa stagnacji, trzeba zatem być jeszcze ufnym w tej kwestii”. Polska ma obecnie dobrą koniunkturę. „Jednak - jak pisze dziennik - ta nie będzie trwać wiecznie. Niebawem Włochy i Hiszpania również odnajdą swoje „północnoeuropejskie geny”. Do tego momentu Polska musiałaby się znaleźć w centrum UE, a przede wszystkim w głowach zachodnioeuropejskich - twierdzą współpracownicy Tuska. Rodzi się pytanie, czy euro jest kartą wstępu. Strategią byłoby możliwie szybkie spełnienie warunków przyjęcia waluty, ale z tak długim oczekiwaniem na skok do basenu, aż będzie wiadomo, że, po pierwsze, jest w nim dostateczna ilość wody i, po drugie, umie się pływać” - podkreśla FAZ.
Dziennik „Die Welt” informuje, że w wieku 39 lat zmarł na zawał serca Henryk Bałuszyński były piłkarz Górnika Zabrze, a od 1994 roku zawodnik niemieckiego VfL Bochum.
Monika Skarżyńska
red. odp. Iwona D. Metzner