Niemiecka prasa o "Polin": "Życie jest nie mniej ważne niż śmierć"
29 października 2014Do miejsc upamiętniających zagładę Żydów doszło "kolejne miejsce, które w centrum uwagi nie stawia śmierci, ale tysiąc lat żydowskiego życia. Ta ekspozycja pokazuje, że Polska byłaby nie do pomyślenia bez historii Żydów, ani historia Żydów bez historii Polski" - pisze "Spiegel-Online". Portal zwraca uwagę, że do dziś dwie trzecie wszystkich Żydów na świecie ma polskie pochodzenie, a "historycznie polskie ziemie", włącznie z dzisiejszym terytorium państw bałtyckich, Białorusi i Ukrainy, były największym skupiskiem Żydów na świecie. "Powstała zmysłowa, fascynująca ekspozycja, którą warto poznać. Muzeum wypełnia istniejącą lukę i kończy długotrwałe milczenie w polskiej historiografii. Tutaj mówi się jasno: Żydzi byli i są częścią Polski" - podsumowuje "Spiegel-Online".
"Wyraźnie opowiadać o życiu, a nie w pierwszym rzędzie o śmierci" - takie wyzwanie jest niemal nie do pokonania, "szczególnie w Niemczech i w Polsce". "Jak czarna ściana Holokaust góruje nad dzisiejszą świadomością żydowskiej, niemieckiej i polskiej historii - i utrudnia postrzegania żywotności i różnorodności kultury żydowskiej, która przez wieki odcisnęła takie piętno na tych obu krajach" - pisze "Der Tagesspiegel". Berliński dziennik porównuje w tym kontekście Muzeum Żydowskie w Berlinie i Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawie. Podczas gdy muzeum w Berlinie, które w swojej architekturze i wystroju poświęcone jest głównie zagładzie Żydów jest "czystym krzykiem", to muzeum w Warszawie "jest śpiewem, który w swoim delikatnym pięknie na autentycznym miejscu okrucieństwa chyba jeszcze trudniej wytrzymać" - pisze "Der Tagesspiegel". Dziennik przypomina, że Rzeczpospolita Obojga Narodów była przez wieki tolerancyjną ojczyzną dla wielu pokoleń Żydów. Autor artykułu zwraca też uwagę, że wprawdzie Holokaustowi poświęcona jest tylko jedna z ośmiu "galerii", "ale na długo przysłania ona wszystkie poprzednie". Także powojenne rozdziały historii polskich Żydów - pogromy i antysemicka nagonka Gomułki - "nie wnoszą wiele do poprawy nastroju". Muzeum w Warszawie, ma jednak przede wszystkim za cel "sprawić radość wszystkim Europejczykom, bo Żydzi są barwną częścią ich cywilizacji" - tymi słowami "Der Tagesspiegel" cytuje dyrektora Dariusza Stolę. Berlińska gazeta zwraca uwagę, że ten europejski aspekt "wzorowo odzwierciedla realizacja tego wielkiego projektu" i informuje, że koszty budowy pokryła Polska, a darczyńcy z całej Europy, w tym z Niemiec, sfinansowali wystawę.
oprac. Bartosz Dudek